„Nabożeństwo do
Najdroższej Krwi nie może być jałowe, lecz owocne dla życia naszej duszy. A
większe będą owoce duchowe, jeśli przyjmiemy metodę, której uczą nas święci
mistrzowie.
Święty Kasper
del Bufalo, czciciel Najdroższej Krwi, zaleca, aby skierować swe spojrzenie na
zakrwawionego Chrystusa i przywołać następujące myśli:
Kim jest Ten,
który przelał za mnie swą Krew?
Synem Bożym.
Gdyby oddał ją twój przyjaciel, jakże byłbyś mu wdzięczny! Natomiast Jezusowi
najczarniejsza niewdzięczność. Może i ja dopuściłem się nawet przekleństwa i
obrazy swymi ciężkimi grzechami.
Co dał mi Syn
Boży?
Swoją Krew. Nie
złotem ani srebrem zostaliście odkupieni, lecz Jego Krwią – woła św. Piotr.
Jakież mam zasługi? Żadnych! Wiadomym jest, że matka odda krew za swe dzieci, a
kto kocha, przeleje ją za ukochaną osobę. Ale ja przez grzech byłem
nieprzyjacielem Boga. Mimo to nie nasz Pan patrzył na moje grzechy, lecz na swą
miłość.
Jak mi ją dał?
Całą, do
ostatniej kropli, pośród obelg, przekleństw i najokrutniejszej męki.
Dlatego Jezus
pragnie od nas w zamian za tak ogromny ból i tak wielką miłość naszych serc,
chce, byśmy uciekli od grzechu, abyśmy kochali z całych naszych sił.
Tak, kochajmy
tego Boga dla nas przybitego do krzyża, mocno kochajmy Go, a Jego cierpienia
nie będą niepotrzebne i Krew Jego nie zostanie przelana nadaremnie.” (źródło: „Il mese del Preziossismo
Sangue”, Rafaello Bernardo CPPS, Rzym (tłum. G. Truś)