Już kilka lat temu napisałam o jesieni
życia. Ta jesień wciąż trwa, dlatego przypomnę tamte słowa; może komuś z moich
Przyjaciół dodadzą otuchy. A zatem…
Chociaż
trudno w to uwierzyć,
i
wciąż w sercu wiosna trwa,
trzeba
z tym się jednak zmierzyć
i
powiedzieć sobie tak:
Jesień – swe uroki ma,
tak łatwo je dostrzec!
Słońce
wschodzi i zachodzi;
tak,
jak w naszym życiu:
raz
jest lepiej, raz jest gorzej
w
tym codziennym, ziemskim bycie…
Nie narzekać – sprawa pierwsza,
ale karmić się radością:
z dzieci, z wnuków i przyjaciół…
I obdarzać ich miłością!
Sprawa
druga – równie ważna,
to
być zawsze sobą!
Być
odważnym, autentycznym,
bo
prawda – naszą ozdobą!
Myśleć zawsze pozytywnie,
choć trudne to bywa!
Mieć pasje w zanadrzu,
swe troski ukrywać!
Warto
również zapamiętać:
Szarość
życia pójdzie w niwecz,
gdy
ożywisz w sobie ducha
i
uwierzysz w to, co robisz.
A konkluzja w tej materii
nasuwa się taka:
Kochać Boga i Maryję,
bez nich dola jest nijaka!
Zatem
warto kochać jesień,
bo
to piękny czas;
kolorami
barwi życie,
no,
i ubogaca nas!
Wpis:
15 maja godz. 9:50