„Bóg przekazuje Mojżeszowi, jak
błogosławić: Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze
swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje
i niech cię obdarzy pokojem. Błogosławić znaczy dobrze życzyć; błogosławieni to
szczęśliwi.
Zatem byśmy mogli być szczęśliwi, potrzebujemy błogosławieństwa.
Zarówno błogosławieństwa Boga, jak i
naszych codziennych, wzajemnych błogosławieństw.
Pamiętam dobrze, że zawsze jak
wychodziłem do szkoły, mama kreśliła w powietrzu znak krzyża. Z perspektywy
czasu widzę, że to błogosławieństwo na drogę i na cały dzień było ważne i miało
kolosalne znaczenie. Mogłoby się pozornie wydawać, że to tylko nic nieznaczący
gest, ale w takich pozornie nieznaczących gestach kryje się to, co
najważniejsze.
O tym, jak ważne jest błogosławieństwo w naszym życiu, czytamy w wielu miejscach
na kartach Biblii.
Mówiąc krótko - błogosławieństwo jest
podstawą wszystkiego dobrego, co może nas spotkać w życiu. Dlatego może
powinniśmy mówić naszym znajomym: Życzę Ci przede wszystkim błogosławieństwa
Bożego, bo jak Pan Bóg błogosławi, to wszystko inne też jest. I zdrowie, i
szczęście i nawet pieniądze. Błogosławmy, więc siebie nawzajem, to i Bóg będzie
nam błogosławił.
Warto takie błogosławieństwo posyłać
również do ludzi, którzy są nam nieprzyjaźni.
Błogosławienie to posyłanie dobra na
świat. A jeżeli będziemy rozsiewać na świecie dobro, świat będzie lepszy.
Przeciwieństwem błogosławieństwa jest
przekleństwo. Zatem kiedy przeklinamy innych, w pewnym stopniu to przekleństwo
otacza i nas. I wcale nie czujemy się lepiej, gdy komuś złorzeczymy.” (Podałam
za: werbumdei.com.pl)
Wpis: 9 grudnia godz. 10:35