Stałość w przeciwieństwach! Usłyszałam
te słowa w czasie którejś homilii ks. Dominika Chmielewskiego. Zastanowiły mnie…
Czy są możliwe do realizacji w życiu człowieka, który doświadcza cierpienia, ciężkiego
krzyża w codziennym życiu, pośród niezliczonych przeciwności?! To bardzo trudne
pytania, bo znacznie łatwiej zachować tę stałość, gdy wszystko „płynie” gładko.
Ale czy są ludzie, których cała droga życia płynie gładko? Nie sądzę! Każdy z nas
doświadcza najróżniejszych przeciwności, których się nie spodziewał, a musi z nimi
się zmierzyć. Czy tego chce, czy też nie!
Zastanawiam się, jak tę stałość w przeciwnościach
przełożyć na inne słowa? Myślę, że to po prostu wierność Bogu – wierność w
zachowaniu przykazań, czyli tego wszystkiego, co Bóg uczynił dla nas
kierunkowskazem w życiu. To trwanie z Nim i przy Nim!
Życzę zarówno sobie, jak i wszystkim Przyjaciołom
po drugiej stronie, aby – mimo przeciwności, mimo trudów życia – zachowali stałość
postawy! Nie jesteśmy sami! U boku każdego z nas stoi niezłomnie nasz Anioł
Stróż, kocha nas Najświętsza Panienka, nasza najlepsza Matka, a sam Chrystus
pomaga nam nieść krzyż!
Wpis: 21 września godz. 10:15