środa, 9 maja 2018

Myśli różne


Różne, bo sytuacje różne, ludzie różni, a życie nie szczędzi nam przykrości. Każdy z nas tego doświadcza, jednak rzecz w tym, aby sobie radzić z tym wszystkim i w miarę bezpiecznie egzystować.
Czy nie zdarza się Wam, że pragniecie dobra, a owo pragnienie zostaje odczytane źle? Na nic się zdadzą tłumaczenia, wyjaśnienia…
     Z pomocą zawsze przychodzi nam nasz PAN JEZUS CHRYSTUS. To truizm powtarzany przeze mnie wiele razy w tym miejscu, ale nie potrafię się oprzeć chęci napisania o tym kolejny raz. Przyjaciele bowiem niekiedy zawodzą, takich najprawdziwszych jest naprawdę niewielu; każdy boryka się z własnymi problemami, żyje swoim życiem. Zresztą prawdą też jest, że nie z każdym chcemy dzielić się tym, co czujemy. Często w obawie, by nie zostać wyśmianym, skrytykowanym…
Żeby nie było tak bardzo gorzko, przytoczę słowa, które – jak wspominałam – przekazywał PAN JEZUS Alicji Lenczewskiej. Oto one:
Kocham cię i wypełniam Sobą.  Będę rozszerzał twoje serce, abyś  mógł nim objąć wiele nieszczęść, wiele zła, zawiści. We Mnie nie ma niczego, co nie jest miłością. Jeśli pozwolisz, abym cię wypełnił, w tobie też znikną uczucia negatywne. Po prostu nie będziesz do nich zdolny. (…) Uleczę twój ból. Otwórz z miłością swą duszę przede Mną i pragnij oddać wszystko, co w niej jest. Moje dotknięcia staną się wtedy pokojem i radością, a twoja czysta dusza zjednoczy się ze Mną.”
W sercu od razu robi się cieplej i jaśniej!

Wpis: 9 maja godz. 9:01