Do takiego pytania skłania, a nawet
zmusza dzisiejsza Ewangelia. Pan Jezus to pytanie kieruje do apostołów,
odpowiada Piotr: Ty jesteś Mesjaszem.
To pytanie postawiłam już kiedyś w tym
miejscu – zarówno Tobie, jak i sobie, przede wszystkim sobie! Po czasie warto
zweryfikować swoją postawę i odniesienie do Pana! Zatem… Kim jest Pan Jezus dla
mnie dzisiaj, nie tylko w dniu 19 czerwca anno Domini 2016, ale w całokształcie
mojego życia? Chciałabym odpowiedzieć w sposób niekoniecznie patetyczny, ale na
pewno szczery i prawdziwy.
Pan Jezus jest najważniejszy! Cokolwiek dzieje się w moim życiu, ma odniesienie do Niego. Do tej
postawy dojrzewałam całe lata i zapewne nie jest to proces skończony. Od samego
początku istnienia mojego blogu (czyli bez mała od pięciu lat) podkreślałam ważność
tej świętej obecności. Jest to obecność żywa, najbardziej prawdziwa!
Kim zatem jest On – Chrystus? Jest moim
Przyjacielem, który po prostu jest! Nie narzuca się z tą obecnością, przybywa,
kiedy Go zapraszam, a zapraszam codziennie. Czy muszę przekonywać, że bardzo
dobrze mi z ta obecnością i przyjaźnią? Chyba nie! Uczę się każdego dnia
Chrystusa, uczę się być z Nim, uczę się od Niego. Bo bardzo ważne jest, aby
dojrzewać nieustannie do tej obecności i wsłuchiwać się w Jego świętą wolę,
której to woli nie zawsze jest po drodze z moją wolą! Wiem jednak, że gdy podporządkuję
się Chrystusowej woli (to znaczy temu wszystkiemu, co przynosi mi życie), to
zawsze doświadczam pokoju i wewnętrznej radości. A najkrócej można to streścić
tak: Bóg wie lepiej! I tego się trzymam, choć czasami… się buntuję. Ale
powtarzam za Kapłanem, który dzisiaj głosił homilię: Pan Jezus nie obiecał nam
łatwego życia, bo „jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie,
niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” To trudna decyzja, do
której również dojrzewamy całe życie, ale w końcu przekonujemy się, że słuszna!
A kim dla Ciebie, Przyjacielu z
dalekich stron (i bliskich też!) jest Chrystus?
Może niekiedy kimś bardzo niewygodnym,
bo stawia wymagania?
Może wyrzutem sumienia?
Spróbuj się z Nim zaprzyjaźnić! Nie
zawiedziesz się na tej przyjaźni! Nigdy!
19
czerwca g. 13:00