Witam
wszystkich, którzy czytacie mój blog i towarzyszycie mi od ponad dwóch lat… Dziękuję
za Waszą obecność! Gdziekolwiek mieszkacie – czy na polskiej ziemi, czy w
dalekich Stanach, Kanadzie, Australii, czy też w Rosji, na Ukrainie, Litwie czy
we Włoszech, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii, Francji czy Serbii… Nie
będę wymieniać wszystkich krajów, ale wiem, że jesteście, bo wynika to ze
statystyki… Cieszę się, że w jakiś sposób dzielicie moje refleksje! Dziękuję!
Wierzę,
że wszyscy podążamy tą samą drogą! Jakakolwiek ona jest – szeroka czy wąska,
ciernista czy radosna, zdecydowana czy pełna wątpliwości, prosta czy kręta – prowadzi
ku Panu Bogu…Większość tekstów na moim blogu obraca się wokół naszej wiary…
Dzisiaj
pragnę zaprosić Was bardzo serdecznie do wzięcia udziału w takiej małej sondzie,
która tejże wiary dotyczy.
Bardzo proszę o uzupełnienie jednego z
poniższych wypowiedzi (lub obydwu).
Dojrzałość w wierze, to...
Człowiek dojrzały w wierze, to ten...
Sonda jest anonimowa! Ale jeżeli ktoś z Państwa pragnie się podpisać, to
bardzo proszę!
Jeżeli
Was ciekawi, po co ta sonda, to odpowiadam, że nie jest mi to do niczego
potrzebne!!! Sama sobie często zadaję pytania o moją wiarę – Jaka ona jest? Czy
dojrzała, czy jeszcze niedojrzała? Czy też mocno ugruntowana… W jakim jestem
miejscu na tej drodze…
Chciałam
sprowokować do odpowiedzi na pytanie o naszą wiarę!
Ciągle
jesteśmy w drodze ku Światłu, ale czasami błąkamy się w ciemnym tunelu
najróżniejszych pytań, wątpliwości… Zatem pytanie o dojrzałość mojej i Twojej
wiary jest zasadne… Odpowiedzi umieszczę na blogu.