Tak,
tak, macie rację, w obronie „Pana Tadeusza” pisałam już kilka razy… Ale dzisiaj
– ku mojej wielkiej radości! – usłyszałam, że jest duża grupa nauczycieli, którzy
walczą o przywrócenie pięknych lektur do szkoły… Jakich? Tych, które tchną
duchem polskości! Nietrudno się domyślić, że idzie o arcydzieła literatury
polskiej – z „Panem Tadeuszem” na czele. Najwyższy czas, aby polskie dziecko
było świadome roli tej wspaniałej epopei w życiu naszego narodu! Zbyt trudne
dzieło? To wszystko zależy od punktu widzenia i… od nauczyciela języka
polskiego! Znam wielu wspaniałych pedagogów i jestem pewna, że doskonale sobie
z tą lekturą poradzą!
Nie
muszę chyba nikogo przekonywać, że „Pan Tadeusz” – to piękna książka, którą
warto pokochać… Jeżeli potraktuje się ją jako lekturę obowiązkową (czytaj: przymusową!),
to wtedy od razu młody czytelnik się zniechęci… Jej treść jest tylko pozornie
niezrozumiała! To jest nasza historia!!! A przepiękne opisy przyrody, które
roztacza przed nami Mickiewicz? A wplecione w akcję opowieści, a polskie
obyczaje, a koncerty – czy to Wojskiego, czy też Jankiela na cymbałach… A
postaci? Jakże barwne, jakże żywe… To przecież nasze, polskie dzieje! Tam wszystko
ma swój smak! I bogactwo najwspanialszego języka; zawarte w nim porównania,
metafory, niezliczone w swym bogactwie epitety… I misternie zbudowane zdania,
na których przecież można uczyć piękna polskiej gramatyki! A nade wszystko - piękna polskiej mowy!
A
Trylogia? Polskie dziecko nie musi
kształtować swojej wyobraźni (i odwagi!) na przykładzie wirtualnych bohaterów! Mamy
polskich Kmiciców, Skrzetuskich, Wołodyjowskich, którzy swoją walecznością i
nade wszystko – miłością Ojczyzny dokonywali cudów w jej obronie . Każdy z
nich był wielkim autorytetem moralnym… Zapytacie o Kmicica! A czyż nie dokonał
ekspiacji?
Ostatecznie
– nie o wojnę tu chodzi i w niej udział… Ale o poczucie się Polakiem, o dumę i
godność narodową, o miłość do ojczystej, polskiej ziemi! Naszej ziemi!
Kilka
lat temu napisałam taką książeczkę pt. „Pan
Tadeusz” w klasie ósmej i szkole średniej. Tytuł już trochę zwietrzał, ale
jej treść jest nadal aktualna, bardzo aktualna!