środa, 30 października 2013

Gdy myślę: Chrystus


Gdy myślę Chrystus,

przedziwne ciepło rozlewa się w mym sercu,

wilgotnieją oczy,

rodzą się przyjazne myśli

wobec przyjaciół i wrogów…

 

Gdy myślę Chrystus,

widzę kapłańskie dłonie,

w których biały chleb przemienia się

 w Chrystusowe Ciało…

 

Gdy myślę Chrystus,

mam przed oczyma każdą Komunię świętą,

co krzepi i daje moc tak wielką,

i radość życia, i siłę…

 

Gdy myślę Chrystus,

rodzi się w sercu ogromna wdzięczność,

dla której braknie zwyczajnych słów -

za Jego obecność, za dobroć i miłość,

za wybaczenie  grzechów…

 

Gdy myślę Chrystus,

staję się lepszym człowiekiem,

bo wiem, że On jest ze mną,

patrzy na mnie,

pomaga się podnieść,

pozwala cieszyć się życiem…

 

I wreszcie…

Gdy myślę Chrystus,

widzę wszystkie dzieła Boże,

co tak radują oczy i serce…

I budzącą się do życia wiosnę…

I jesień, co złotem i purpurą się mieni…

I śpiew ptaków, co budzą mnie o świcie…

I tę nadzieję – również dzieło Boga -

co nieustannie rodzi się w mym sercu…