Stojąc na cmentarzu w strugach deszczu
miotana podmuchami wiatru
wpatruję się w grób rodziców i dziadków
przywołuję w pamięci kochane twarze
sięgam pamięcią do szczęśliwych dni
dzieciństwa i młodości
gdy byliśmy wszyscy razem
w wyobraźni siadam w szkolnej ławce
ileż miejsc opustoszało
przebiegam w pamięci minione lata
opustoszały ławki pustoszeją
wspomnienia
przemija życie...
I co dalej?
Dobrze, że wiem, iż jesteś, Boże!