„Najczęstszym
wezwaniem Maryi jest wezwanie do modlitwy. Czasami wydaje się, że powodem jej
objawienia i pozostania z nami przez tak długi czas jest właśnie to, że chce
nauczyć nas modlić się i stale zachęcać nas do modlitwy. Według Matki Bożej
tylko MODLITWĄ możemy wszystko zmienić! A modlitwa jest także najważniejszym przygotowaniem
i warunkiem do wylania nowych łask, pewnych zmian w naszym sercu i życiu.
Kiedyś
zapytali Matkę Teresę z Kalkuty: Jak lepiej się modlić? Uśmiechnęła się i
powiedziała: Modląc się więcej. To jedyny przepis, nie ma innego. Niestety
wielu znajduje przepis na modlitwę tylko wtedy, gdy znajdzie się w trudnej
sytuacji.
Matka
Boża wezwała nas, abyśmy nie szukali Boga tylko wtedy, gdy Go potrzebujemy, ale
z miłości do Niego. Zawsze podkreśla, że modlitwa powinna być modlitwą sercem.
A modlitwa sercem oznacza modlitwę z miłością.
W Kazaniu na Górze Jezus mówi: „Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do
swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu, a Ojciec
twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.” (Mt 6,6)
Modlitwa
nigdy nie jest stratą czasu, wręcz przeciwnie. Tylko wtedy, gdy mamy życie w
wiernej, stałej, godnej zaufania modlitwie, sam Bóg da nam odwagę i siłę, aby żyć
radośnie i radośnie pokonywać trudności i śmiało dawać świadectwo.”
(Z homilii ks. Pietro Zorza w Medjugorje
24 czerwca 2020. Podałam za: Echo Maryi Królowej Pokoju, nr 390)