O szczęściu pisałam wielokrotnie… Ale jest to temat
odwieczny, zatem ciągle aktualny! Od zarania dziejów homo sapiens pragnie być szczęśliwy, marzy o nim! Pyta zatem: Czymże jest szczęście? Każdy z nas gdzieindziej
tego szczęścia upatruje! I różnie pojmuje! Doznajemy szczęścia na różnych
płaszczyznach - osobistej, rodzinnej, małżeńskiej, społecznej, zawodowej... „Celem
życia ludzkiego jest szczęście, któż z nas jednak wie, jak je osiągnąć?” –
pyta Jan Jakub Rousseau. Myślę, że każdy z nas powinien sobie odpowiedzieć sam
na to pytanie. Teraz, gdy tkwimy ciągle w sytuacji widma, jakie roztoczył
koronawirus, pytanie o szczęście ma szczególną wymowę, może wydać się nawet niestosowne.
Ale… może wcale nie! Teraz bardziej niż kiedykolwiek ujawniła się nasza miłość życia.
Walczymy o nie, ze smutkiem czytamy o kolejnych przypadkach śmiertelnych… Samo
życie jest szczęściem! Życie dane nam przez Pana Boga! Ważne jest, jak je
zagospodarujemy, co z nim zrobimy! Nie ma gotowej recepty!
Wpis: 11 kwietnia godz. 14:45