Znowu o
dziękczynieniu! Wprawdzie życie nas nie pieści, ale mimo wszystko – dziękujmy!
Za wszystko, co nas spotyka! Radości cieszą, a trudy kształtują i uodparniają! Dzięki
nim stajemy się silniejsi i… mądrzejsi!
Niech
całe nasze życie będzie wielkim dziękczynieniem Bogu za wszystko! Nie jest to
łatwe, ale możliwe do osiągnięcia! W każdej chwili swojego życia! Nie tylko za
radosne chwile, bo to przychodzi nam bardzo łatwo, ale szczególnie wtedy, gdy
dotykają nas przeciwności. Wiemy dobrze, jakie to trudne! Tymczasem najczęściej w chwilach próby
mówimy: Dlaczego mnie to spotyka? Jakże
trudno wznieść się ponad ludzkie słabości! Jak wszystko idzie dobrze, to jest ok,
ale gdy doświadczy nas życie, wtedy już jest gorzej z naszą wdzięcznością!
Bardzo trudno zdobyć się wtedy na dziękczynienie.
Warto
mimo wszystko zauważać dobro, które wokół nas się dzieje, by nie opuszczał nas
optymizm, byśmy też lepiej dostrzegali powody do wdzięczności.
Wdzięczność
Bogu nas przemienia!
Warto
sobie często stawiać pytanie, jakiemu celowi to służy, czego ma mnie nauczyć,
jaką drogę pokazać… I przede wszystkim w trudnych chwilach wszystko powierzać
Opatrzności Bożej, ufać w pomoc z Góry, ta pomoc przyjdzie na pewno, tylko
wtedy, gdy PAN BÓG uzna to za słuszne i
konieczne.
Wpis: 11
października godz. 11:25