Doskonały
kontakt a aniołami miał św. Ojciec Pio; jego przyjaźń z tymi świętymi duchami
zaczęła się już w wieku dziecięcym. Franciszek Forgione otaczał swego Anioła
Stróża szczególnym nabożeństwem, darzył głębokim uczuciem i ufnym oddaniem,
nazywając go towarzyszem dzieciństwa.
Każdy z nas ma
swoje doświadczenia z aniołem stróżem, który stoi u naszego boku i pomaga w
różnych sytuacjach życiowych…Mimo ze go nie widzimy, choć bardzo byśmy tego
pragnęli!
Warto świadomie
oddać się pod opiekę własnego Anioła Stróża, warto prosić go o pomoc w tym, co
nas przerasta lub przeraża, choćby było tak banalne, jak budzenie lub tak
niezwykłe, jak troska o godne przyjmowanie Komunii świętej? Nie lękajmy się
także posyłać naszych aniołów do osób, które liczą na naszą pomoc… A może
również – do naszych wrogów – ze słowami Bożej miłości? Przynajmniej warto
spróbować! Ojciec Pio zachęca do tego każdego z nas: „Możesz przysłać swego Anioła Stróża o każdej porze dnia i nocy,
ponieważ zawsze jestem szczęśliwy, przyjmując go. Przebywanie w obecności aniołów
jest bowiem prawdziwym szczęściem. W trudnych chwilach trzeba modlić się do niego, bo on odwala kamień
rozpaczy i tragicznej sytuacji w naszym życiu. Tak, jak rodzice opiekują się
dzieckiem, tak i niewidzialny Bóg opiekuje się także swoim dzieckiem i posyła
mu Anioła Stróża. Niedobrze, jeśli modlimy się do Anioła tylko jako dzieci,
kiedy mamy niewielkie ubranka. Przeważnie
z dziecięcej modlitwy wyrastamy jak z dziecinnego ubrania. A właśnie na
starość, kiedy wszystko może się nam wydawać przepaścią, Anioł Stróż jest
potrzebny.”(Głos Ojca Pio, 2016)
Na Aniołach Stróżach zawsze można polegać,
dlatego nie zasmucajmy ich. Dziękujmy im każdego dnia za ich obecność. Za
każdym razem, kiedy się do nich zwracamy, warto uwielbiać je w Trójcy
Przenajświętszej - one bowiem działają dla chwały Bożej.
Wpis: 2 października godz. 9:01