wtorek, 18 grudnia 2018

Spowiedzi nadszedł czas!

Każdego dnia w kościołach wielu ludzi ustawia się w kolejce do konfesjonału! I dobrze, nawet bardzo dobrze! Bo gdy PAN JEZUS przychodzi do nas kolejny raz jako małe Dziecię, gdy wzruszamy się nieodmiennie widokiem Maleńkiego, to zróbmy Mu miejsce w czystym sercu! Niech ON stanie się autentycznym Królem naszych myśli i wszelkich działań!
A wracając do spowiedzi, to pragnę podzielić się pewną informacją - może Wam znaną albo i nie. Otóż jest w internecie taki kanał „Mocni w duchu”. Młody kapłan ojciec Remigiusz Recław odpowiada na pytania związane z naszą wiarą i różnymi wątpliwościami. Zawsze bardzo ciekawie i z korzyścią dla naszej duszy! Warto posłuchać! Ostatnio zwróciłam uwagę na wskazania dotyczące spowiedzi. Na pytanie: Jak się spowiadać? – ksiądz podpowiada, aby przypomnieć sobie „Pieśń nad pieśniami” autorstwa św. Pawła. Właśnie tam znajdziemy odpowiedź na pytanie o swoje wnętrze – jakie ono jest w aspekcie miłości. Bardzo to uprościłam, spróbowałam oddać tylko sens spowiedzi, aby nie popaść w rutynę. Bo każda spowiedź – to nieszablonowe spotkanie z PANEM JEZUSEM i przygotowanie na Jego przyjście. Do serca!
Z kolei ks. Pawlukiewicz kładzie nacisk na otwartość i szczerość wobec Pana Jezusa, którego zastępuje kapłan w konfesjonale. Oczywiście wskazania obu kapłanów się nie wykluczają, ale uzupełniają i… bardzo pomagają.
Na koniec przytoczę pewien przykład, który podaje ks. Pawlukiewicz z dużą dozą humoru. Ktoś spowiada się, że ukradł kawałek sznurka… No, niby nic przecież! Ale zapomniał dodać, że na końcu tego sznurka była krowa sąsiada!
Wszystkim życzę najpiękniejszych owoców spowiedzi świętej i autentycznego spotkania z PANEM! 

Wpis: 18 grudnia godz. 9:14