niedziela, 30 grudnia 2018



 „Święta Rodzina z ptaszkiem”

Bartolome Esteban Murillo

Dzisiaj Święto Świętej Rodziny, obchodzone w niedzielę w oktawie Bożego Narodzenia . Napisano o niej całe tomy… Dla nas – chrześcijan Święta Rodzina - to najdoskonalszy i najpiękniejszy wzór miłości i wzajemnego oddania. Stanowili ją Jezus, Maryja i Józef z rodu Dawida. „Tradycja katolicka uznała Świętą Rodzinę za wzór wszystkich chrześcijańskich rodzin, uosabiający „najdoskonalsze złączenie serc” w małżeństwie, komunię „pięknej miłości”, a zarazem proroczy znak wiecznego zjednoczenia osób w uwielbionym ciele, na wzór eschatologicznej relacji aniołów w niebie (zob. Mt 22, 30). Od wieków za teologicznie istotny uważano również fakt, iż Jezus Chrystus przyszedł na świat w rzeczywistości ludzkiej rodziny, jako dziecko poddane swoim ziemskim rodzicom.” Tyle można przeczytać w encyklopedii.
Ale… co dla nas to znaczy? Dla nas katolików, żyjących w XXI wieku! Mogę wypowiedzieć się tylko w swoim imieniu. Gdy mówię „rodzina’, to przed oczyma staje mi mój dom rodzinny, moja kocha Mama i mój drogi Ojciec, jakże często przywoływany w tym miejscu. Towarzyszą mi każdego dnia właśnie tutaj, spoglądając na mnie ze zdjęć umieszczonych na dole. Nie było w naszej rodzinie rzeczy nadzwyczajnych, wręcz przeciwnie – życie płynęło zwyczajnym rytmem w siermiężnych czasach komunistycznych, które ogołociły nas z wszystkiego, co można było nazwać najmniejszym dobrobytem. Ale to wcale nie przeszkadzało w codzienności pełnej pomysłów, radości i wielkiego dobra. Dzisiaj wiem, że to dobro płynęło z serc naszych Rodziców. Łączyła ich wielka miłość – od samego początku aż do końca. Byli dla siebie podporą, a my, ich trójka dzieci – najważniejszą troską. W naszej rodzinie PAN BÓG był na pierwszym miejscu. To Jemu było podporządkowane całe nasze życie. Dzisiaj wiem, że to właśnie z Niego czerpali moc i siłę. Wtedy pewnie tego nie rozumiałam, ale przez całe lata czerpię z ich przykładu, z ich postawy.
Takim doskonałym wzorcem byli też moi dziadkowie ze strony Mamy. Natomiast dziadek Stoiński umarł bardzo wcześnie, więc nie mogę nic powiedzieć o tych dziadkach.
Znam wiele pięknych rodzin… Również tych żyjących współcześnie! Nie czuję się upoważniona do wymieniania ich nawet z imienia, chociaż bardzo bym chciała. Najważniejsze, że są takie wspaniałe rodziny, tacy wspaniali ludzie, którzy wbrew najróżniejszym przeciwnościom – trwają razem i z pomocą Bożą są szczęśliwi!
Życzę wszystkim Rodzinom, Małżonkom trwania wbrew przeciwnościom, a nade wszystko – zaufania PANU JEZUSOWI, który zawsze jest przy nas i pomaga. Dodaje siły, podpowiada rozwiązania. Trzeba Go tylko o tę pomoc gorliwie prosić i wsłuchać się w ten głos. Niezawodną Orędowniczką u swego Syna jest Maryja – Matka Pięknej Miłości. Zawierzmy Jej swe życie i uwierzmy mocy Różańca! Warto!


Wpis: 30 grudnia godz. 16:06