„Święta Rodzina z ptaszkiem”
Bartolome Esteban
Murillo
Dzisiaj Święto Świętej Rodziny,
obchodzone w niedzielę w oktawie Bożego Narodzenia . Napisano
o niej całe tomy… Dla nas – chrześcijan Święta Rodzina - to najdoskonalszy i
najpiękniejszy wzór miłości i wzajemnego oddania. Stanowili ją Jezus, Maryja i
Józef z rodu Dawida. „Tradycja katolicka uznała
Świętą Rodzinę za wzór wszystkich chrześcijańskich rodzin, uosabiający
„najdoskonalsze złączenie serc” w małżeństwie, komunię „pięknej miłości”, a
zarazem proroczy znak wiecznego zjednoczenia osób w uwielbionym ciele, na wzór
eschatologicznej relacji aniołów w niebie (zob. Mt 22, 30). Od wieków za
teologicznie istotny uważano również fakt, iż Jezus Chrystus przyszedł na świat
w rzeczywistości ludzkiej rodziny, jako dziecko poddane swoim ziemskim
rodzicom.” Tyle można przeczytać w encyklopedii.
Ale… co dla nas to znaczy? Dla nas
katolików, żyjących w XXI wieku! Mogę wypowiedzieć się tylko w swoim imieniu. Gdy
mówię „rodzina’, to przed oczyma staje mi mój dom rodzinny, moja kocha Mama i
mój drogi Ojciec, jakże często przywoływany w tym miejscu. Towarzyszą mi
każdego dnia właśnie tutaj, spoglądając na mnie ze zdjęć umieszczonych na dole.
Nie było w naszej rodzinie rzeczy nadzwyczajnych, wręcz przeciwnie – życie płynęło
zwyczajnym rytmem w siermiężnych czasach komunistycznych, które ogołociły nas z
wszystkiego, co można było nazwać najmniejszym dobrobytem. Ale to wcale nie
przeszkadzało w codzienności pełnej pomysłów, radości i wielkiego dobra. Dzisiaj
wiem, że to dobro płynęło z serc naszych Rodziców. Łączyła ich wielka miłość –
od samego początku aż do końca. Byli dla siebie podporą, a my, ich trójka
dzieci – najważniejszą troską. W naszej rodzinie PAN BÓG był na pierwszym
miejscu. To Jemu było podporządkowane całe nasze życie. Dzisiaj wiem, że to
właśnie z Niego czerpali moc i siłę. Wtedy pewnie tego nie rozumiałam, ale
przez całe lata czerpię z ich przykładu, z ich postawy.
Takim doskonałym wzorcem byli też moi
dziadkowie ze strony Mamy. Natomiast dziadek Stoiński umarł bardzo wcześnie,
więc nie mogę nic powiedzieć o tych dziadkach.
Znam wiele pięknych rodzin… Również
tych żyjących współcześnie! Nie czuję się upoważniona do wymieniania ich nawet z
imienia, chociaż bardzo bym chciała. Najważniejsze, że są takie wspaniałe
rodziny, tacy wspaniali ludzie, którzy wbrew najróżniejszym przeciwnościom –
trwają razem i z pomocą Bożą są szczęśliwi!
Życzę wszystkim Rodzinom, Małżonkom trwania
wbrew przeciwnościom, a nade wszystko – zaufania PANU JEZUSOWI, który zawsze
jest przy nas i pomaga. Dodaje siły, podpowiada rozwiązania. Trzeba Go tylko o
tę pomoc gorliwie prosić i wsłuchać się w ten głos. Niezawodną Orędowniczką u
swego Syna jest Maryja – Matka Pięknej Miłości. Zawierzmy Jej swe życie i
uwierzmy mocy Różańca! Warto!
Wpis: 30 grudnia
godz. 16:06