środa, 17 grudnia 2014

Człowieczeństwo? Warto się nad nim zastanowić!

Nasze człowieczeństwo nigdy nie ma ostatecznego kształtu… Ciągle się stajemy, podążając ku Wyżynom. I od nas zależy, czy nieustannie chcemy się stawać, pomnażając darowane nam dobro, czy też wystarczy nam to, co zostało nam podarowane – ten ewangeliczny jeden talent. Jeżeli go pomnażamy, to nieustannie się stajemy. Nie sami, bo to się nie uda! Zawsze z pomocą przybywa nasz Pan – nieogarniony w swej miłości! Otrzymujemy znacznie więcej, niż prosimy, tylko w innej formie, niż w swoim ograniczonym umyśle potrafimy (i chcemy!) to dostrzec. Wystarczy bezgranicznie  zaufać i uwierzyć Chrystusowi. Nie popędzać Pana Boga! Cierpliwie czekać i mieć pewność, że On wszystko rozwiąże najlepiej. Mając taką pewność, stajemy się! Kształtuje się nasze człowieczeństwo, bo jesteśmy, jak glina w ręku doskonałego Mistrza. Najdoskonalszego!!! Taki jest sens modlitwy, której On sam nas nauczył: Jezu, ufam Tobie!