Kochana
Reniu, żegnają Cię Duchowe Dzieci św. Ojca Pio i Boży Entuzjaści wraz z naszym
opiekunem Księdzem Proboszczem… Opustoszała trzecia ławka w kościele, a tak
bardzo wierzyłaś, że jeszcze do niej powrócisz… Tymczasem Pan Bóg pokrzyżował
Twoje plany! Zaprosił Cię do innej ławki – w niebie! Myślę, że teraz nie masz
już Mu tego za złe, bo podarował Ci znacznie wygodniejsze i przede wszystkim
radośniejsze miejsce! Zapewne spoglądasz na nas z Góry i swoim zwyczajem
uśmiechasz się przyjaźnie… Łączymy się z Tobą w duchu…
Byłaś
z nami zaledwie dwa lata, ale to wystarczyło, aby Cię poznać od najlepszej
strony – jako życzliwego człowieka, ale nade wszystko – osobę niezwykle
pobożną, dla której Msza św. stanowiła centrum każdego dnia… Mimo ciężkiej
choroby przychodziłaś do kościoła, nie skarżąc się na bóle, które stawały się
coraz potężniejsze… Moc dawała Ci Komunia święta! Byłaś przykładem żywej wiary,
a nas wspierałaś modlitwą. Pamiętam Twoje liczne prośby do św. Ojca Pio za
naszych kapłanów. Nazywałaś ich „nasi Tomkowie”. Miałaś to wielkie szczęście,
że obydwaj pożegnali Cię, gdy leżałaś w hospicjum.
Zostawiłaś
po sobie wiele dobrych wspomnień! Dzięki Twojej życzliwości mogłam uczestniczyć
we wrześniowych rekolekcjach, gdy byłam chora, bo całość przekazywałaś mi przez
swoją komórkę… Pamiętam wiele różnych momentów… Również to, jak serdecznie
zachęcałaś mnie do pisania na blogu, by dawać świadectwo wiary. Wysyłałaś
krzepiące smsy przed comiesięcznymi spotkaniami naszej grupy. Zostawiłam sobie
jeden, szczególnie wymowny; dzisiaj stanowi on jakby testament i jest bardzo
ważny: „Niech łaska Ducha Świętego i Królowa Mądrości będzie z Tobą! Wspieram
Cię w modlitwie.”
Pozostawiłaś dobre, ciepłe wspomnienia! Niech Ci Pan Jezus za wszystko dobro wynagrodzi!
Pozostawiłaś dobre, ciepłe wspomnienia! Niech Ci Pan Jezus za wszystko dobro wynagrodzi!