Droga do Emaus?
Droga każdego z nas…
Spotkanie z Chrystusem
nierozpoznanym dla oczu
serce pełne lęku i tysiące pytań
rozczarowanie życiem
zwątpienie w sens istnienia
krzycząca rozpacz
zawiedzione nadzieje
kryzys wiary…
Gdzie jesteś, Jezu?
Jestem tuż obok,
choć nierozpoznany…
Idę, pomagam ci nieść krzyż życia…
Moja obecność – to dotknięcie łaski…
Odnajdziesz mnie w małym kawałku Chleba
codziennie, zawsze…
Jestem twoją siłą i mocą!
Uwierz!
Powyższe refleksje zaczerpnęłam z
pięknej homilii, wygłoszonej dzisiaj w naszym kościele.