niedziela, 31 sierpnia 2025

 

Dzisiejsze czytania w czasie Mszy św. kierują naszą uwagę w stronę pokory i jej przeciwieństwo - pychę. 

W tym kontekście kapłan wygłosił homilię, przywołując słowa św. Tomasza z Akwinu, które to słowa doskonale pouczają nas właśnie o postawie pokory. Przypominam je kolejny raz, są bowiem ciągle aktualne.

*Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że starzeję się i pewnego dnia będę stary.

*Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.

*Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.

*Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym. Czynnym, lecz nienarzucającym się. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam. Ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.

*Wyzwól mój umysł od niekończącego się brnięcia w szczegóły i dodaj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień - w miarę, jak ich przybywa, a chęć ich wyliczania staje się z upływem lat coraz słodsza.

*Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchiwania ich.

*Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę    o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasem mogę się mylić.

*Zachowaj mnie dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy to jeden ze szczytów osiągnięć szatana.

*Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejsca  i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj Panie łaskę mówienia im o tym.

 

Wpis: 31 sierpnia godz. 15:40

piątek, 29 sierpnia 2025

Inne wskazania św. Augustyna:

 

*Dwie rzeczy zabijają duszę : zarozumiałość i desperacja. Pierwsza zbyt wiele oczekuje, druga zaś zbyt mało.

*Jeśli chcesz być wielki, zaczynaj od rzeczy małych. Zakładaj głęboko fundament pokory, skoro zamierzasz budować wysoko.

*Prawdziwego przyjaciela długo trzeba szukać, trudno go znaleźć i niełatwo zachować.

*Dla chrześcijanina radość jest obowiązkiem.

*Nie trzeba odkładać nawrócenia do Boga, bo On pokutującemu obiecał przebaczenie, ale grzeszącemu nie obiecał jutra.

*Nie staraj się zrozumieć, abyś uwierzył; lecz staraj się uwierzyć, to zrozumiesz.

*Małe rzeczy są naprawdę małe, ale być wiernym w małych rzeczach – to wielka rzecz.

*Jeśli czasy są złe, żyjmy dobrze, a i one staną się dobre.

*Boże, daj mi siłę, abym mógł zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz.  

  *Późno Cię umiłowałem, Piękności tak dawna, a tak nowa, późno Cię umiłowałem. W głębi duszy byłaś, a ja się po świecie błąkałem i tam szukałem Ciebie, bezładnie chwytając rzeczy piękne, które stworzyłaś. (…) Dotknęłaś mnie - i zapłonąłem tęsknotą za pokojem Twoim.

 

Wpis: 29 sierpnia godz. 15:25

czwartek, 28 sierpnia 2025

Święty, którego podziwiam

 

To oczywiście św. Augustyn, o którym dzisiaj wspomina Kosciół! Mój podziw trwa od wielu lat, mam kilka wydań jego Confesiones, czyli najszczerszych wyznań, jakie można sobie wyobrazić! Przykład postawy świętego nie tylko zachwyca, ale i pobudza do refleksji nad swoim życiem.

Św. Augustyn przede wszystkim imponuje swoją odwagą! Bo jego Confesiones – to akt wielkiej odwagi. Ta cecha jest nam potrzebna w każdym czasie, obecnie również! Jakże trudno bowiem niekiedy przyznać się do wartości chrześcijańskich i opowiedzieć się jasno za Chrystusem!

Na przykładzie burzliwego życia Augustyna warto też zauważyć, jak przedziwne są ludzkie losy i co Pan Bóg potrafi zrobić z najzacieklejszym swoim wrogiem. Niejeden to zresztą przykład!

Przyzywając wstawiennictwa św. Augustyna, warto przywołać w pamięci kilka jego mądrych myśli…

*Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.

*Bóg nie wymaga rzeczy niemożliwych, lecz wymaga czynić, co możesz; wspiera, abyś mógł czynić, cos powinien i nakazuje prosić o pomoc w tym, czego nie możesz.

*Niespokojne jest ser­ce nasze, dopóki w To­bie nie spocznie. 

*Związek nasz  z Bogiem zaczyna wiara, umacnia nadzieja, a kończy miłość.

*Bóg jest bliżej nas, niż my siebie samych.

*Bóg jest Miłością i jest Nią we wszystkim. Ta prawda – jeśli uwierzymy w nią całkowicie – jest zdolna przemienić nasze życie.

*Bóg nie wymaga rzeczy niemożliwych, lecz wymaga czynić, co możesz; wspiera, abyś mógł czynić, coś powinien i nakazuje prosić o pomoc w tym czego, nie możesz.

*Początkiem dob­rych czynów jest wyz­na­nie złych. 

*Zapłatą za naszą wiarę będzie to, że będziemy ogląda­li to, w co wierzyliśmy. 

*Strumień łaski nie wspina się na wzgórza pychy, lecz spływa w doliny pokory.

*Nic nie jest tak dobre dla duszy jak posłuszeństwo.

*Człowiek bywa doświadczany, aby nie popadł w pychę.

*Dopóki wal­czysz, jes­teś zwycięzcą. 

*Ten, który cię stworzył, wie również, co ma z tobą zrobić. 

*Dusza żywi się tym, z cze­go się cieszy. 

*Cier­pli­wość jest to­warzyszem mądrości. 

*Nie­szcze­rość jest wro­giem każdej przyjaźni. 

*Wrócić do Ciebie można tylko szlakiem pokory i pobożności.

*Jeżeli sprawiedliwi muszą cierpieć w tym życiu, to znaczy, że te cierpienia są dla nich pożyteczne.

*By osiągnąć doskonałość, trzeba walczyć z grzechem aż do ostatniej kropli krwi.

 

Wpis: 28 sierpnia godz. 13:35

środa, 27 sierpnia 2025

Dzisiaj wspomnienie św. Moniki

 

O świętej Monice pisałam już kilka razy… Dzisiaj wspomina ją Kościół Katolicki i dlatego postanowiłam poświęcić jej kilka słów, jako że jest mi bardzo bliska – jako kobieta i święta matka. Czczę ją od bardzo dawna i podziwiam. Przede wszystkim za wytrwałość w modlitwie o nawrócenie syna. Ale nie tylko tego uczy nas św. Monika! Ma ona wielu czcicieli – również w kościele protestanckim i anglikańskim. Na całym świecie! Nie dziwię się, daje bowiem nadzieję każdemu człowiekowi, który zaufa Panu Bogu i uwierzy w Jego pomoc. Św. Monika modliła się o nawrócenie swego syna Augustyna dziewiętnaście lat! I została wysłuchana!

Przypomnę zdarzenie, o którym już kiedyś pisałam… Otóż pewna matka bardzo gorliwie modliła się do św. Moniki z prośbą o pomoc dla swego dziecka, które zeszło na manowce. I pewnego razu Monika ukazała się tejże matce, zachęcając, aby zwróciła się do Matki Bożej, odmawiając gorliwie tajemnice bolesne Różańca świętego. Zakończyła zachętą do wszystkich matek, aby modliły się za swe dzieci właśnie Różańcem.

Kilka lat temu – przebywając w Rzymie – udałam się do Ostii – miejsca, w którym zmarła św. Monika. Zachowały się jeszcze szczątki kościoła św. Aurei, w którym pierwotnie została pochowana. W 1430 r. ciało przeniesiono do Rzymu i umieszczono w kościele św. Tryfona, który potem otrzymał nazwę św. Augustyna. Modliłam się tam u jej grobu. Wierzę, że mi pomaga i troszczy się o moje dzieci.

 

wtorek, 26 sierpnia 2025

Dobra Matko

Śpiewajmy razem na cześć Matki Boskiej Częstochowskiej, 
której uroczystosć dzisiaj obchodzimy.

 

Orędzie Matki Bożej

przekazane w Medjugorje 25 sierpnia 2025

„Drogie dzieci, kochane dzieci moje, ukochani moi!

Jesteście wybrani, bo odpowiedzieliście

i wprowadziliście w życie moje wskazówki

i kochacie Boga ponad wszystko.

Dlatego, kochane dzieci, z całego serca módlcie się,

aby urzeczywistniły się moje słowa.

Pośćcie, ofiarujcie się z miłości do Boga,

który was stworzył i - kochane dzieci –

bądźcie moimi wyciągniętymi rękoma dla tego świata,

który nie poznał Boga miłości.

Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.

(za aprobatą Kościoła)

 

Wpis: 26sierpnia godz.9:00

 

poniedziałek, 25 sierpnia 2025

niedziela, 24 sierpnia 2025

 

W niedzielny poranek

 

W niedzielny poranek wszystko wielbi Pana!

I ptaków chór w pobliskim lesie,

i cisza wokół,

i kwiaty bajecznie kolorowe,

i słońce promieniami radosne,

i te biedronki, o których ksiądz Jan pisał,

i ludzie podążający do kościoła…

I moja modlitwa w podzięce się niesie!

Wszystko, wszystko do Pana woła:

Bądź pochwalony, Boże wielki, nasz Ojcze!


Czy moją miłość wyrazić zdołam?

 

Wpis: 24 sierpnia godz. 14:33

sobota, 23 sierpnia 2025

Pan Jezus mówi do Alicji, a poprzez nią - do każdego z nas:

 

„Jeśli człowiek dopuszcza do swego serca złość, najbardziej krzywdzi samego siebie i godzien jest wielkiego współczucia i miłosierdzia. Jeśli człowiek dopuszcza do swego serca złość, najbardziej krzywdzi samego siebie i godzien jest wielkiego współczucia i miłosierdzia. (…)

W kontakcie z takim człowiekiem, naprawdę trzeba okazać dużo miłości płynącej z twego łagodnego i miłosiernego serca, bo po to ci je dałem. (…)    

Wiedz, że tak, jak w człowieku miłosiernym mieszkam Ja, tak w zawistnym, szatan. I niszczy go i tych, którzy się z nim stykają, a nie są napełnieni Moją Miłością. Jest to człowiek bardzo nieszczęśliwy, choć nie w pełni to rozumie. Nie można zwalczać, unikać takiego człowieka. Trzeba otoczyć go miłością i nią obdarzać, aby zmusić szatana do odejścia z jego serca. Szatan odchodzi z duszy wtedy, gdy jest ona napełniana Miłością.

Nie można pozostawić drugiego na pożarcie szatanowi, nie tylko ze względu na niego, ale też na innych i na siebie samego. Szatan, który się panoszy w bezsilnej wobec niego duszy, atakuje innych, ciebie też. Nie walcz z człowiekiem i nie uciekaj od niego. Przeciwstawiaj się szatanowi, wnosząc Moją Miłość.

Tylko Ja mogę usunąć szatana z ludzkiej duszy. Dlatego napełniaj się Mną i idź, i rozsiewaj Moją Miłość, i pielęgnuj, aby tam, gdzie jesteś, było jej więcej niż zła.

Jeżeli wobec człowieka, który ugodził cię złem, jakie jest w jego sercu, także okażesz złość, niechęć, czy potępienie – wpuszczasz do swego serca szatana i on to właśnie czyni, wzbudzając w tobie nienawiść i chęć zemsty. Wtedy zamiast usuwać i zmniejszać zło, potęgujesz je jeszcze bardziej. Zamiast jednego szatana, który był w tym człowieku, jest też w tobie i wspólnie czynią coraz większe zło, przywołując jeszcze następnych wielu szatanów do pomocy. Tak dzieje się zawsze, gdy na zło odpowiada się złem. (…)

Osądzać i potępiać trzeba czyn zły, ale człowiekowi trzeba okazać miłość i pomoc. Pomoc i miłość trzeba okazać nie z pozycji domniemanej własnej wyższości, ale z pozycji uniżenia, pokory, zrozumienia i przeprosić, jeśli w jakikolwiek sposób przyczyniłaś się do tego, że szatan wszedł do jego serca.(Źródło: Alicja Lenczewska, Słowa pouczenia)

 

Wpis: 23 sierpnia godz. 11:30

piątek, 22 sierpnia 2025

Dzisiaj w Kościele wspomnienie Matki Bożej Królowej

 

Wielkim czcicielem Matki Bożej był św. ojciec Pio.

Zatrzymajmy się przy fragmencie książki „Niepokalana. Maryja w życiu ks. Dolindo, o. Pio i ks. Giuseppe Tomasellego”, która to książka opowiada o przyjaźni Ojca Pio z Maryją…

Ojciec Pio zaczął mieć objawienia Najświętszej Maryi Panny już w wieku pięciu lat! Sam o. Pio dawał do zrozumienia, że w swoim sposobie bycia i działania wszystko odnosił do Najświętszej Maryi Panny. (…)

Wierni przybywający do San Giovanni Rotondo dobrze wiedzieli, że o. Pio łączyła silna więź z Matką Bożą, która była nieustannie obecna w jego życiu i często mu się objawiała. Sam o. Pio dawał do zrozumienia, że w swoim sposobie bycia i działania wszystko odnosił do Najświętszej Maryi Panny. Kiedy o. Tarcisio go zapytał: „Ojcze, czy Matka Boża przychodzi kiedykolwiek do waszej celi?”, święty odparł: „Powinieneś raczej zapytać, czy kiedykolwiek się od niej oddala!”.

Ojciec Pellegrino, który wyraził swój niepokój odnośnie do nadwyrężania się o. Pio w nieustającej i wyczerpującej pracy, usłyszał od niego: „Matka Boża to wie, Ją zapytaj. To właśnie Ona przekazuje nam wszystkim promień bezmiaru Boga i Boże przymioty”. Ten sam brat, który często rozmawiał z o. Pio, pewnego dnia zapytał go: „Dlaczego ojciec rozwiązuje wszystko przy pomocy Matki Bożej?”. Odpowiedź brzmiała: „Kwestia gustu. Ale wybór nie należał do mnie”. To same niebiosa uczyniły Matkę Pana wyjątkową pośredniczką łask dla o. Pio, który stał się uległym narzędziem w Jej matczynych rękach.

Lucietta Pennelli należała do rodziny duchowo i uczuciowo związanej z o. Pio. Gdy miała sześć lat, zachorowała na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. „Panie Alfonso, niestety dla pana córeczki nie da się już nic więcej zrobić” – powiedział lekarz do jej ojca. Nocą, gdy nad dziewczynką czuwała matka, do pokoju wszedł o. Pio. Zbliżył się do łóżka, chwycił rączkę umierającej dziewczynki, podniósł ją, po czym opuścił z powrotem na łóżko i się oddalił. Rankiem, około godziny czwartej, Lucietta otworzyła oczy i powiedziała do mamy: „Chce mi się pić”.

Alfonso zrozumiał, że Pan oddał mu córeczkę przez wstawiennictwo o. Pio, poszedł więc do klasztoru. Spotkał zakonnika w korytarzu i podziękował mu. Ojciec Pio nic nie odparł, tylko zaprowadził go do prezbiterium i wskazując wizerunek Matki Bożej Łaskawej w ołtarzu głównym, powiedział: „Podziękujmy Matce Bożej”. Kilka dni później rodzice zabrali Luciettę do o. Pio, który przywitał ją słowami: „Oto zmarła i wskrzeszona!”. I dodał: „Wiesz, dlaczego nie umarłaś? Bo stolarz nie zdążył przyjść na czas. Matka Boża dotarła pierwsza”.(…)

Kiedy syn duchowy o. Pio, Enzo Bertani, zapytał: „Ojcze, czy wy widzicie Matkę Bożą?”, święty odparł: „Matka Boża każdego ranka towarzyszy mi w kościele wraz z Serafickim Ojcem św. Franciszkiem, a podczas Mszy Świętej jest przy ołtarzu razem z Jezusem”. (…)

Ojciec Eusebio Notte wspomina wydarzenie, które miało miejsce w okresie, gdy o. Pio mieszkał w Pietrelcinie. Ponieważ jego Msze trwały bardzo długo, proboszcz Salvatore wydał zarządzenie, żeby zakonnik odprawiał je przy drzwiach zamkniętych. Ojciec Eusebio dopytywał się: „Ojcze duchowy, to znaczy, że przez lata odprawiałeś Mszę zupełnie sam?”. Lecz święty odparł: „Nigdy nie byłem sam. Matka Boża zawsze dotrzymywała mi towarzystwa podczas Mszy Świętej”. Ojciec Pio zapewniał ponadto, że podczas gdy on odprawiał Mszę wokół ołtarza był cały raj.(Źródło: Elena Golia „Niepokalana. Maryja w życiu ks. Dolindo, o. Pio i ks. Giuseppe Tomasellego”

środa, 20 sierpnia 2025

 

To jedna z najbardziej znanych modlitw na świecie. Przypomnijmy ją sobie w dniu wspomnienia św. Bernarda, autora tejże modlitwy:

1.Najstarsza wersja:

 Pamiętaj o Najdobrotliwsza Panno Maryjo, że od wieków nie słyszano, aby kto uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być od Ciebie opuszczony. Tą nadzieją ożywiony uciekam się do Ciebie, o Maryjo Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa! Przystępuję do Ciebie, staję przed Tobą, jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata, racz nie gardzić moimi prośbami! O Matko Słowa Przedwiecznego, racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a szczególnie w godzinę śmierci, o Łaskawa! o Litościwa! o Słodka Panno Maryjo! Amen

2.Wersja współczesna:

Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi. Tą ufnością ożywiony, do Ciebie, o Panno nad pannami i Matko, biegnę, do Ciebie przychodzę, przed Tobą jako grzesznik płaczący staję. O Matko Słowa, racz nie gardzić słowami moimi, ale usłysz je łaskawie i wysłuchaj.

Przez Twoje św. Niepokalane Poczęcie, o Najświętsza Panno Maryjo, oczyść serce, ciało i duszę moją. W Imię + Ojca i Syna + i Ducha + Świętego. Amen

wtorek, 19 sierpnia 2025

 Warto o tym pamiętać! Zawsze!

Posłuchajcie tych cennych wskazówek:

„Wielka to dla ciebie szkoda, że zwykle za późno uciekasz się do modlitwy, że wpierw próbujesz ludzkich sposobów. (…) Nie słuchaj pokus szatana lub jakiekolwiek namiętności. Chcą bowiem cię zwieść fałszywymi przesłankami i szkodę ci wyrządzić.  (…) Przychodź jak najprędzej do Serca Mojego. Tu czeka cię rada, i pomoc i pociecha. (…)

Kiedy modlisz się w utrapieniu, tak winieneś odmawiać modlitwę, abyś był poddany Bogu bez względu na to, czy otrzymasz to, o co prosisz, czy w zamian co innego, lepszego dla ciebie, bo zgodnego z wolą Bożą, czy doznasz słodyczy , czy goryczy. (…)

Ta modlitwa jest najlepsza, po której masz większą pokorę i miłość, i mocne postanowienie, aby dla wykonania woli Bożej przeciwstawić się wszystkiemu, co jej się nie podoba.” (Pierre Jean Aernoudt, Naśladowanie Najświętszego Serca Jezusoweg0, str. 219)

 

Wpis: 19 sierpnia godz. 15:35


poniedziałek, 18 sierpnia 2025

 

Słowa Pana Jezusa do każdego człowieka:

„Jeżeli w cierpieniu będziesz uciekał się do modlitwy, zawsze wyjdzie ci to na pożytek. Przez modlitwę albo uwolnisz się od niego, albo otrzymasz pomoc do jego zniesienia. Przeto, synu, przychodź i módl się jak Ja, na kolanach, lub przynajmniej sercem bardzo skruszonym. Proś, aby jeśli wola Boża pozwoli, oddalił się od ciebie kielich utrapienia twojego, wszakże  nie twoja, ale wola Boża niech się stanie. (…)

Odwagi, synu, wszak nigdy nie będziesz miał takich utrapień, z którymi musiałbyś walczyć tyle, ile Ja. (…) Jakąkolwiek przeciwność odczujesz, opieraj się, walcz, mocuj się z sobą. Częściej walcząc, módl się dłużej i goręcej, aż serce twoje poddane będzie woli Bożej i gotowe – nawet wbrew naturze – iść za Mną we wszystkich zrządzeniach Boskich.” (Pierre Jean Aernouldt, „Naśladowanie Najświętszego Serca Jezusowego, s.218)

 

Wpis: 18 sierpnia, godz. 9:10

sobota, 16 sierpnia 2025

15 sierpnia - uroczystosć Wniebowzięcia MARYI

 

W Kościele katolickim

wielka uroczystość!

Czcimy wniebowzięcie Maryi!

Ona z czułością spogląda na nas -

piękna, dostojna i uśmiechnięta,

dobra i kochająca Matka…

Przy ołtarzu –

przepiękne słoneczniki,

razem z kłosami zbóż

kłaniają się Królowej.

Panienko Najświętsza,

Ukochana Matko,

która nam tyle łask wypraszasz,

zawsze z pomocą przychodzisz,

prowadzisz,

kochasz nas czułą miłością,

tulisz do serca

i nigdy nie zawodzisz!

Bądź pochwalona i uwielbiona!

Prowadź do Jezusa!

Ucz nas cichej pokory,

ufności i miłości!

Chroń przed złem!

piątek, 15 sierpnia 2025

CUD NAD WISŁĄ

 


"Cud nad Wisłą" autorstwa Jerzego Kossaka

„Gabriela Nastałek-Żygadło || Bitwa Warszawska, która ocaliła Polskę i Europę przed zalewem bolszewizmu analizowana jest najczęściej pod kątem geniuszu militarnego jej dowódców. Zapomina się, celowo pomija, a także coraz częściej w ogóle neguje się jedno z najbardziej spektakularnych objawień w historii świata. Jak cudowna interwencja Matki Bożej Łaskawej ocaliła Warszawę?

Dokładnie 47 lat przez Bitwą Warszawską, Służebnica Boża Wanda Malczewska (obecnie trwa jej proces beatyfikacyjny), mistyczka i wizjonerka usłyszała od Matki Bożej proroctwo o odrodzeniu Polski i zwycięstwie nad ciemiężycielem, które dokona się w dzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wiele wizji Malczewskiej dotyczyło dalszych losów Ojczyzny. Już w 1872 r. podczas Wielkiego Postu usłyszała takie przesłanie:

„Polska niegdyś wyróżniała się nabożeństwem do mnie – toteż serdecznie ją kocham. Pod moją opieką wzrastała. Nieprzyjaciół nawet silniejszych, zwyciężała. Jej oręż wsławił się wobec całego chrześcijaństwa, gdy szła do boju pod moim hasłem. Skoro otrzyma niepodległość, to niedługo powstaną przeciwko niej dawni gnębiciele, aby ja zdusić. Ale moja młoda armia, w Imię moje walcząca, pokona ich i odpędzi daleko, i zmusi do zawarcia pokoju. Ja jej dopomogę”.

Z kolei w rok później, dokładnie w Uroczystość Wniebowzięcia NMP Wanda Malczewska, wysłuchała następnego proroctwa:

„Uroczystość dzisiejsza niezadługo stanie się świętem waszym narodowym, bo w tym dniu odniesiecie zwycięstwo świetne nad wrogami, dążącymi do waszej zagłady. To święto powinniście obchodzić ze szczególniejszą okazałością. Moją stolicę na Jasnej Górze powinniście otaczać szczególniejszą opieką i przypominać sobie dobrodziejstwa, jakie od Boga za moją przyczyną odebraliście i jeszcze odbierać będziecie, jeżeli się wierze świętej katolickiej i cnotom chrześcijańskim i prawdziwej miłości Ojczyzny, opartej na jedności i braterstwie wszystkich klas nie sprzeniewierzycie”.

W 2006 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret o heroiczności cnót Wandy Malczewskiej, są to zatem objawienia uznane przez Kościół Katolicki. Niezwykłe proroctwo miało zaś dopełnić się blisko pół wieku później, gdy odrodzona Polska stanęła wobec śmiertelnego zagrożenia ze Wschodu.

Warszawa na kolanach

Wobec nadciągających wojsk bolszewickich Episkopat Polski wystosował listy do narodu, a zwłaszcza do mieszkańców Warszawy, w których apelował o gotowość do oddania życia za Ojczyznę, a także przekazania dóbr materialnych na wsparcie wojska. Nade wszystko wzywał jednak cały naród do modlitwy, właśnie o owy cud – o ocalenie Polski.

Kulminacyjnym momentem modlitewnego poruszenia był 7 sierpnia, kiedy rozpoczęto Wielką Nowennę Błagalną trwającą aż do 15 sierpnia. Wówczas to, we wszystkich kościołach w całej Warszawie wystawiono całodobowo Najświętszy Sakrament, aby każdy mógł na kolanach modlić się o ocalenie Polski. Jednocześnie, w porozumieniu z rządem, dokonano poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, zaś w Częstochowie, a także w innych maryjnych sanktuariach dokonywano zawierzenia Ojczyzny pod opiekę Maryi Królowej Polski.

W stolicy szczególnie gorliwe modły zanoszono przed wizerunkiem patronki miasta Matki Boskiej Łaskawej, która już raz w XVII w. ocaliła je przed epidemią cholery. Ówczesny nuncjusz apostolski Achilles Ratti, późniejszy papież Pius XI, który pozostał w stolicy mimo zbliżającej się bolszewickiej nawały, był pod takim wrażeniem rozmodlonego narodu polskiego, że gdy objął tron Piotrowy, prosił aby w letniej rezydencji w Castel Gandolfo wykonano malowidło przedstawiające właśnie „Cud nad Wisłą” – zachowało się ono do dnia dzisiejszego.

Tuż przed bitwą z powodu niskiego morale armii Józef Piłsudski prosił kardynała Kakowskiego o większą ilość księży kapelanów. Kardynał zgodził się i w odezwie skierowanej do duchownych, prosił aby 5 procent kapłanów udało się na front. W tej podniosłej atmosferze powoli rodziła się wiara, że z Bożą pomocą można dokonać rzeczy niemożliwych.

Maryja na przedpolach Warszawy

W ferworze walk, w najbardziej zaciętych momentach, Wojsko Polskie dostało pomoc z samego nieba. Co niezwykłe Matka Boża objawiła się nie stronie polskiej, lecz bolszewickim wojskom. Jej postać wprawiła sołdatów w ogromne przerażenie i wywołała popłoch.

Pierwsze objawienie dokonało się 14 sierpnia 1920 r. podczas bitwy pod Ossowem, kiedy zginął legendarny kapelan ks. Igancy Skorupka. Drugie obajwienie miało miejsce nazajutrz, w samą uroczystość Wniebowzięcia NMP, 15 sierpnia, podczas bitwy pod Wólką Radzymińską. Wyjątkowości obu wydarzeniom dodaje fakt, że były to objawienia zbiorowe. Wzięci do niewoli żołnierze bolszewiccy z wielkim lękiem mówili o niezwykłej kobiecej postaci, pełnej potęgi i mocy. Jak pisał Dariusz Walasiak, w książce „Wojna i wiara. 1920”.:

„Nie był to ani duch, ani zjawa! Bolszewicy wyraźnie widzieli Świętą Postać jako żywą osobę! Wokół Jej głowy jaśniała świetlista aureola, w jednej dłoni coś trzymała jakby tarczę, od której odbijały się wystrzeliwane w kierunku Polaków pociski, po czym powracały, by eksplodować na pozycjach atakującej armii! Wyraźnie widzieli, jak poły Jej szerokiego, granatowego płaszcza unosiły się i falowały na wietrze, zasłaniając Warszawę. Grozę zjawiska potęgowała asysta Niebiańskiej Osoby. Towarzyszyły jej oddziały przerażających skrzydlatych, konnych rycerzy, zakutych w pobłyskujące mimo ciemności stalowe zbroje, pokryte lamparcimi skórami. Hufce widmowych postaci najwyraźniej gotowały się do walki!”.

Wojska bolszewickie mimo ateistycznej indoktrynacji momentalnie zdały sobie sprawę, że przeciwko nim stanęła sama Matka Boża, a przeciwko Niej nie mieli odwagi walczyć. Świadectwa jeńców, które były spisywane i przekazywane z pokolenia na pokolenie zostały szczegółowo zebrane i przeanalizowane w książce „Matka Boża Łaskawa a Cud nad Wisłą” autorstwa Ewy Storożyńskiej i ks. Józefa Barnitka SJ.”

(Źródło: Tygodnik Lisieckiego.  DO RZECZY)

czwartek, 14 sierpnia 2025

 


Dzisiaj  Kościół katolicki przypomina nam postać wielkiego Świętego – Maksymiliana Marii Kolbego. Umarł śmiercią głodową w bunkrze w Auschwitz.  

„Pod koniec lipca 1941 roku z bloku, w którym był o. Kolbe, uciekł jeden z więźniów. Rozwścieczony Rapportführer Karol Frotzsch zwołał na plac apelowy wszystkich więźniów z bloku i wybrał dziesięciu, skazując ich na śmierć głodową. Wśród nich znalazł się także Franciszek Gajowniczek, który osierociłby żonę i dzieci. Wtedy z szeregu wystąpił o. Kolbe i poprosił, aby to jego skazano na śmierć w miejsce Gajowniczka. Na pytanie kim jest, odpowiedział, że jest kapłanem katolickim. Poszedł więc z dziewięcioma towarzyszami do bloku 13, zwanego blokiem śmierci. Przyzwyczajony do głodu, przez dwa tygodnie pozostał żywy bez kruszyny chleba i kropli wody. Wreszcie hitlerowcy dobili go zastrzykiem fenolu. Stało się to dnia 14 sierpnia 1941 roku. Była to wigilia uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Ciało o. Maksymiliana zostało spalone w krematorium. (źródło: brewiarz) 


środa, 13 sierpnia 2025

Z dalekiej Fatimy + tekst

Dzisiaj kolejna rocznica objawienia matki Bożej w Fatimie. Śpiewajmy razem z pielgzrymami!

wtorek, 12 sierpnia 2025

Św. Jan Maria Vianey - myśli związane z Eucharystią

 

„*Jezus jest w tabernakulum, aby nas pocieszać, a więc powinniśmy Go często odwiedzać. Oddajmy chociaż kwadrans, by przyjść się modlić, adorować Go, przepraszać za wszystkie zniewagi, jakich doznaje.

*Wszystkie dobre dzieła razem wzięte nie dają się porównać z Najświętszą ofiarą Mszy świętej, gdyż one są dziełami ludzkimi, zaś Msza święta jest dziełem Boga.

*Trzeba poświęcić co najmniej kwadrans, aby dobrze przygotować się do Mszy świętej. Uniżajmy się przed Panem Bogiem, tak jak On głęboko uniża się w Sakramencie Eucharystii.

*Wiadomo, kiedy dusza godnie przyjęła Najświętszy Sakrament. Jest pokorna, cicha, miłosierna i skromna, jest w zgodzie ze wszystkimi, zdolna do ofiar.

*Kiedy jesteśmy przed Najświętszym Sakramentem, zamykajmy oczy, a otwierajmy nasze serca. Pan Bóg pierwszy ofiaruje nam swoje serce.

*Pan Bóg domaga się od nas modlitwy, dlatego że pragnie naszego szczęścia, a szczęście można uzyskać właśnie przed Jego obliczem. Kiedy przychodzimy do Niego, pochyla się nad nami i słucha jak ojciec swego dziecka.

*Nie mówcie, że nie jesteście godni Komunii św. To prawda, że nie jesteście jej godni, ale jej potrzebujecie. Bóg dał Komunię świętą ze względu na wasze potrzeby.

*Powtarzajcie: Kapłan to ten, który oczyścił mnie z grzechów. To ten, który daje pokarm mojej duszy. Kiedy widzimy kapłana, myślmy o Jezusie.”

 

Wpis: 12 sierpnia godz. 9:00

poniedziałek, 11 sierpnia 2025

W kontekście słów o smaku życia

 

Z wielkim zainteresowaniem wysłuchałam słów p. Poldka Twardowskiego! Już sam wstęp intryguje i budzi refleksję. Cóż bowiem może znaczyć myśl: „Chodzi o to, żeby życie miało smak.” To takie hasło wywoławcze – myślę - dla każdego z nas. Każde życie inaczej „smakuje” – zależnie od tego, co stawiamy sobie za cel, jak pragniemy je przeżyć i do czego dążymy. Gdy się ma lat niewiele, powiedzmy kilkanaście, to rosną nam skrzydła u ramion i wydaje się, że jesteśmy zdolni przenosić przysłowiowe góry. I tak jest zapewne jeszcze kilka lat później… Na swej drodze spotykamy różnych ludzi – począwszy od rodziców, bliskich, nauczycieli, kapłanów – katechetów… I dzięki nim nasz obraz świata się nieustannie poszerza.

Spotykamy też Pana Boga, albo raczej to On nas odnajduje, przychodzi z propozycją przyjaźni, pomocy, dobroci, troskliwości i… miłości. Dodajmy – miłości zupełnie bezinteresownej! Od nas zależy, czy z tych propozycji skorzystamy, czy też nie. Czy w tej przyjaźni odnajdziemy smak życia, które przecież trwa niekiedy bardzo długo. Czy skorzystamy z wyciągniętej Chrystusowej ręki w geście propozycji przyjaźni? Czy uwierzymy, że właśnie ta przyjaźń pozwoli nam przerwać najtrudniejsze chwile, bo przecież tych nam nie braknie!

 

Wpis: 11 sierpnia godz. 12:45

sobota, 9 sierpnia 2025

 

Mały kawałku Chleba,

jak wiele dla mnie znaczysz!

Hostio przenajświętsza,

lśniąca najczystszą bielą,

tak niepozorna, a taka wielka!

Lśnisz Bogiem na ołtarzu.

W kapłańskich dłoniach

przemieniasz się w Chleb Życia!

Jesteś moją siłą w zmaganiach!

Jesteś bezgraniczną radością!

Jesteś moją największą miłością!

Zamykam Cię w skrytości serca

i wielbię w najgłębszej ciszy.

Ciągle mnie zachwycasz

i – wierzę, że mnie słyszysz,

Jezu, ukryty w kawałku Chleba!

Wystarczy, że jesteś, że słuchasz.

Niewiele mówić potrzeba…

Za wszystko mi wystarczasz!

Bo Twoja miłość tak wielka,

Twa dobroć nieogarniona,

Twa przyjaźń święta i piękna!

Kocham Cię , Jezu!

Hostio Jezusowa

bądź uwielbiona!

czwartek, 7 sierpnia 2025

Nowenna POD TWOJĄ OBRONĘ

Nowenna Pod Twoją Obronę to dziękczynienie Bogu za wysłuchanie wołania całego naszego Narodu w wielu różnych inicjatywach modlitewnych, które zostały podjęte w ostatnim czasie. Niech to dziękczynne wołanie do Boga w intencji Ojczyzny jednoczy wszystkie środowiska, wspólnoty, pielgrzymów i parafie. Dziękujmy Bogu za wszelkie dobro i oddajmy Maryi, Królowej Polski, wszystkie aspekty naszego życia osobistego, rodzinnego, narodowego i społecznego.

W każdym dniu Nowenny otoczymy modlitwą konkretne obszary naszego Narodu  tj. Ojczyznę, prezydenta, rządzących, rodziny, kobiety, mężczyzn, młodzież i dzieci, a także Europę oraz Kościół i zawierzymy je Królowej Polski.

Nowennę rozpoczniemy 6 sierpnia, a zakończymy 14 sierpnia. Jako zwieńczenie modlitwy proponujemy, aby 15 sierpnia odmówić w swoich parafiach, domach, czy podczas pielgrzymek do sanktuariów maryjnych akt oddania się Matce Boże w niewolę miłości, zatwierdzony przez błogosławionego kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Jak się modlić?

1.Znak krzyża

2.Odczytanie danego dnia nowenny

3.Pod Twoją Obronę …

4.Dowolna tajemnica różańca

5.Modlitwa za Ojczyznę ks. Piotra Skargi SJ:

Boże, Rządco i Panie narodów,
z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać,
a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej,
błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna,
chwałę przynosiła Imieniowi Twemu
a syny swe wiodła ku szczęśliwości.
Wszechmogący wieczny Boże,
spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom
i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej,
byśmy jej i ludowi Twemu,
swoich pożytków zapomniawszy,
mogli służyć uczciwie.
Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje,
rządy kraju naszego sprawujące,

by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym
mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen

 Dni nowenny

6 sierpnia – Ojczyzna – Matko Boża, Królowo Polski!

7 sierpnia – Prezydent – Maryjo, Służebnico Pańska!

8 sierpnia – Rządzący – Maryjo, Zwierciadło Sprawiedliwości!

9 sierpnia – Rodziny – Matko Najświętszej Rodziny!

10 sierpnia – Kobiety – Święta Boża Rodzicielko!

11 sierpnia – Mężczyźni – Maryjo, Hetmanko nasza!

12 sierpnia – Młodzież i dzieci – Matko Nadziei!

13 sierpnia – Europa – Królowo świata w koronie z gwiazd dwunastu!

14 sierpnia – Kościół – Matko Kościoła!

15 sierpnia – Akt oddania się Matce Bożej

Dołącz do modlitwy!

Pełną informację znajdziesz na stronie naszej Archidiecezji; archpoznan.pl