poniedziałek, 31 marca 2025

Uczmy się pokory prawdziwej

 

Zastanawiam się, dlaczego pokora jest tak bardzo trudna… Odpowiedź jest w zasadzie prosta. Szatan nie lubi pokory, wręcz jej nienawidzi. Dlaczego? Bo sam zgrzeszył jej brakiem wobec Boga, mówiąc: Non serviam (Nie będę służył)! I do takiej postawy namawia, kusi przez wieki, obiecując wizję kolorowej przyszłości. I człowiek w zasadzie wie o tym, ale ulega przedstawianym pozornym powabom… Ulega i brnie w życie pozbawione jasnych prawideł, a pozornie świetlana przyszłość okazuje się porażką. Nie od razu, ale z czasem. Moje refleksje nie są li tylko czystą teorią, przecież żyję na tym świecie – ho, ho bez mała 85 lat, widzę, obserwuję…   

Diabeł wygrywa, bo jego wizje są bardzo ponętne, ale często jakże bolesne w skutkach.

Co zatem zrobić, by naprawdę stać się, a raczej stawać się pokornym człowiekiem? Bo to jest proces baaaaaardzo długotrwały, trwa przez całe nasze życie.

Co robić? Teraz jest szczególny czas Wielkiego Postu, wystarczy zatem wpatrywać się w Pana Jezusa. Boga, który stał się człowiekiem dla ciebie i dla mnie, by nas zbawić. Chrystus jest bity, opluwany, maltretowany, katowany; w swym wyglądzie nie przypomina już pięknego mężczyzny, jakim był naprawdę. Nie broni się, nie przeklina swych katów, wręcz przeciwnie – prosi o przebaczenie, bo oni „nie wiedzą co czynią”.

Wpatrujmy się zatem w to Najświętsze Oblicze, by uczyć się pokory wciąż na nowo.

Wpis: