sobota, 18 marca 2017

O wolności raz jeszcze

    Warto zastanowić się nad swoją wolnością… Czy jestem człowiekiem wolnym? Czy chcę być człowiekiem wolnym? Oczywiście – nie w sensie politycznym! Ale wewnątrz siebie, dla samego siebie.
Postawmy sobie kolejny raz kilka pytań:
Czy umiem stanąć w prawdzie wobec drugiego człowieka,
wobec różnych zdarzeń,
a także – wobec samej siebie…
    Czy potrafię nazwać zło złem – niezależnie, kogo to dotyczy, ludzi obcych czy najbliższych…
Czy mówię prawdę, samą prawdę i tylko prawdę… lub nie mówię wcale.
Czy dostrzegam prawdę o sobie, choćby bardzo bolała…
Czy umiem dostrzec zalety w ludziach, którzy mnie ranią…
Czy umiem pokornie wysłuchać uwag, zwłaszcza krytycznych…
Czy potrafię przyznać się do błędów…
Czy zazdroszczę sukcesów ludziom, których nie darzę sympatią…
Czy umiem przyjąć krytykę i rozważyć jej zasadność…
Czy mam odwagę wyrazić swoje zdanie na trudny temat…
Czy mam dość odwagi, by stanąć w obronie człowieka prawego, ale krytykowanego…
Czy w każdej sytuacji umiem przyznać się do Boga…
Czy świadomie potrafię opowiedzieć się za Chrystusem i jego prawami…

    To brzmi, jak rachunek sumienia! Tak, bo to jest rachunek sumienia! Czasami jest potrzebny (nie tylko przed spowiedzią przy konfesjonale!). Jest potrzebny, by zobaczyć siebie w prawdziwym świetle – tak naprawdę… I poczuć się wolnym!

Wpis: 18 marca g. 15:10