Uroczystość Zesłania Ducha
Świętego przypada w najpiękniejszej porze roku, gdy przyroda jest w pełnym
rozkwicie, a świeża zieleń zachwyca swą urodą. Pisałam już o Zielonych
Świątkach dwa lata temu, ale ponieważ to święto wspominam wyjątkowo radośnie z
czasów mojego dzieciństwa, przypomnę raz jeszcze…
W moich rodzinnych Pniewach
(myślę, że nie tylko tam!) był taki miły zwyczaj strojenia domów z okazji
Zielonych Świątek... Chodziliśmy gromadami nad jezioro po tatarak;
przynosiliśmy całe naręcza, by przyozdobić okna i drzwi – pachniał wtedy cały
pniewski rynek! Zielono było wszędzie – w domach i w sercach!
Duch Święty
miał w Pniewach zawsze swoich gorliwych wielbicieli, zwłaszcza wśród uczniów -
im szczególnie było potrzebne Jego światło. Droga do liceum wiodła koło
kościółka Świętego Ducha. Nie było wśród nas – uczniów - osoby, która nie
wstąpiłaby tutaj choć na krótką modlitwę przed lekcjami... Duch Święty pomagał!
Ileż było w nas radości!
Ks. Remigiusz
Kobusiński mówi, że autentyczna modlitwa
do Ducha Świętego sprawia, że działa On w nas w nowy sposób, rozbudzając życie
Boże i dary, które posiadamy. Dlatego też ważną rzeczą jest codzienna modlitwa
do Ducha Świętego, aby życie Boże mogło w nas coraz bardziej się rozwijać.
Zatem – módlmy
się i kochajmy Ducha Świętego, On nas wesprze, gdy poprosimy o Jego światło.