Gdy czcimy Matkę Bożą, to Ona „oczyszcza
nasze dobre uczynki z wszelkiego brudu miłości własnej i z niedostrzegalnego
przywiązania do stworzeń, nieznacznie wkradającego się do najlepszych czynów. Z
chwilą, gdy w Jej przeczystych i życiodajnych rękach, nigdy nieskalanych i
nigdy bezczynnych, oczyszczających wszystko, czego się dotkną – znajdą się
nasze uczynki natychmiast stają się czyste, bo z daru, jaki Jej składamy,
Maryja usuwa wszystko, co zepsute i niedoskonałe.
Maryja uszlachetnia nasze dobre
uczynki, zdobiąc je swymi zasługami i cnotami. (…)
Maryja przedstawia nasze dobre uczynki
Jezusowi Chrystusowi, ostatecznie bowiem niczego z tego, co Jej ktoś ofiaruje,
dla siebie nie zatrzymuje. Wszystko oddaje wiernie Jezusowi. Kto Maryi daje,
daje Jezusowi. Gdy Ją ktoś sławi i chwali, Maryja sławi i wielbi Jezusa. (…)
Maryja sprawia, że Jezus przyjmuje te
dobre uczynki, jakkolwiek dla „Świętego świętych” i „Króla królów” mały i ubogi
przedstawiają dar. Jeżeli Jezusowi ofiarujemy coś bezpośrednio, opierając się
na własnych siłach i zdolnościach, wtedy On bada nasz dar i nieraz odrzuca go
dla zmazy, pochodzącej z miłości własnej. (…) Tak Maryja, której prośby Syn
nigdy nie odrzuca, lecz zawsze miłośnie przyjmuje, sprawia, że wszystko, małe
czy duże, cokolwiek swemu Synowi przedstawia, znajduje u Jego Majestatu
przychylne przyjęcie. Wystarczy, Maryja przedstawiła, a Jezus przyjmuje i zatwierdza.
Oto złota rada, której św. Bernard udzielił swoim uczniom: Gdy pragniecie
ofiarować coś Bogu, jeśli nie chcecie zostać odrzuceni, postarajcie się uczynić
to przez najmilsze i najgodniejsze ręce Maryi. (…) Mamy Orędowniczkę tak
potężną, że Bóg Jej nigdy niczego nie odmawia; tak mądrą i roztropną, że zna
wszystkie sekrety pozwalające zdobyć Serce Boga; tak dobrą i litościwą, iż nie
odrzuca nikogo, choćby nie wiem jak był nędzny i grzeszny.” (Z Traktatu o prawdziwym nabożeństwie
do Najświętszej Maryi Panny autorstwa św. Ludwika Marii Grignion de
Monfort)
Wpis: 11 lipca godz. 9:00