środa, 31 lipca 2024

 

„Przez mękę Chrystusa, przez jego Krzyż i Zmartwychwstanie, przez Jego Krew Najdroższą ludzie będą mieli zawsze do dyspozycji środek zaradczy służący do odpierania ataków złego ducha, uwalniania się od jego więzów, od jego nawiedzeń. Ponieważ teraz Jezus jest obecny jako nasz nieustanny orędownik u Ojca. (…)

Gdyby każdy z nas odmówił nowennę do Krwi Chrystusa za kogoś ze swojej rodziny bliższej lub dalszej albo za jakaś wrogą mu osobę, wtedy świat byłby jak ogród różany – naprawdę byłby to raj na ziemi. (…)

Od lat otrzymuję potwierdzenia tego, jak wielką wartość ma odmawianie tej nowenny” – mówi s. Angela Musolesi, asystentka znanego egzorcysty o. Gabriela Amorth’a w książce „Z Jezusem pokonać złego ducha”.

 

Wpis: 31 lipca godz. 9:00

wtorek, 30 lipca 2024

 

10 zaskakujących ciekawostek o Całunie Turyńskim

1. Na ponad 4-metrowym płótnie widnieje wizerunek mężczyzny. Człowieka, który zmarł w męczarniach. Jego twarz została niemalże zmasakrowana, jego nadgarstki zostały przebite , ma liczne rany na ciele, zwłaszcza wyraźną ranę w okolicach żeber. Nosił wąsy i brodę oraz miał lekko falowane włosy.

2. Na całunie nie odnaleziono żadnych śladów barwników czy farby, które wskazywałyby, że wizerunek został namalowany.

3. Płotno z którego wykonano Całun jest wyjątkowe. Jest to lniana tkanina z ukośnym zygzakowatym splotem, który najczęściej używano w tkaninach wełnianych lub jedwabnych, a nie lnianych.

4. W badaniach przeprowadzanych pod koniec lat 70 – tych odkryto na całunie różne napisy. Nie wiadomo kiedy i kto je umieścił. Mogły być umieszczone na Całunie gdy okrywał on ciało lub później. Uważa się że wykonywane były w różnym czasie. Nieznane jest też ich znaczenie, gdyż litery są niewidoczne. Z prób odczytania napisów udało się wyczytać słowo PEZω, oznaczające „czynić, spełnić ofiarę” lub „zaświadczam”. Znaleziono także napis NAZAPHNOε lub NAZARENUS, czyli „Nazarejczyk”.

5. Przez lata istnienia Całunu osadzały się na nim pyłki roślin. Po pobraniu próbek udało się określić pyłki 58 różnych gatunków roślin. Ciekawą cechą pyłków roślinnych jest to że są one bardzo wytrzymałe i odporne na grzyby i bakterie. Dzięki temu można je zidentyfikować nawet po setkach lat. 17 z zidentyfikowanych roślin pochodziło z Europy, reszta z nich charakterystyczna była dla regionów Azji i Afryki. Biolog i kryminolog Max Frei-Sulzer, który zajmował się badaniem pyłków stwierdził, że jedyne miejsce, w którym można spotkać aż 38 pyłków to Judea.

6. Jednym z najbardziej wiarygodnych badań, które przeprowadzono na Całunie Turyńskim było datowanie radiowęglowe. Polega ono na analizie rozpadu izotopu radioaktywnego węgla. Trzy niezależne zespoły badawcze przeprowadziły to badanie. Wszyscy otrzymali ten sam wynik. Określono że Całun pochodzi z lat 1260-1390. Mimo iż naukowcy nie kontaktowali się ze sobą i są ekspertami w swoich dziedzinach, zostali oskarżeni o nierzetelność i niedokładność. Pojawiły się sugestię, że próbki do badań zostały pobrane z najmniej odpowiedniego miejsca Całunu. Jest to obszar który ucierpiał w czasie pożaru i jego część stanowi łata doszyta przez siostry zakonne.

7. W latach 80 –tych przeprowadzono badania krwi widocznej na Całunie. Określono, żenależała ona do osoby z grupą krwi AB. Analizując ślady biologiczne na płótnie potwierdzono także, że osoba na nim odbita doznała poważnych obrażeń ciała. Jednym z odkryć naukowców badających Całun było odnalezienie odbić monet na oczodołach mężczyzny. Zidentyfikowano je jako leptony, monety wykonane z brązu, używane na terenie Cesarstwa Rzymskiego za czasów rządów Tyberiusza w 29-30 r. n.e. 8. Całun Turyński na przestrzeni lat został kilkukrotnie uszkodzony. Największe zniszczenia powstały w trakcie pożaru kaplicy Chambery w 1532 r. Całun przechowywany był w ołowianej skrzyni, która pod wpływem wysokiej temperatury zaczęła się topić. Krople metalu spadły na płótno i wypaliły 16 dużych dziur. W trakcie gaszenia pożaru do skrzyni dostała się woda, przemaczając płótno i plamiąc tkaninę. W celu naprawy Całunu siostry klarysanki doszyły kawałki korporału.

9. Obecnie Całun Turyński przechowywany jest w specjalnym relikwiarzu. Jest to hermetycznie zamknięty, ognioodporny, pionowy pojemnik wyposażony w kuloodporną szybę. Zwykle znajduje się w podziemiach turyńskiej katedry św. Jana Chrzciciela. Całun wystawiany jest publicznie raz na kilka lat.

10. Kościół katolicki nigdy nie potwierdził autentyczności Całunu Turyńskiego, nigdy też jej nie zaprzeczył. Jan Paweł II twierdził, że Kościół nie ma wystarczających kompetencji by wypowiadać się w tej sprawie, i to uczonym powierza się prowadzenie badań w tej kwestii.” (Źródło: Podróże)

 

Wpis: 30 lipca godz. 9:00

poniedziałek, 29 lipca 2024

Nawrócenia naukowców badających Całun Turyński | Dowody zmartwychwstania...


Udostępniłam 29 lipca godz. 9:00
Wsłuchajmy się z największą uwagą! Mój komentarz jest zbyteczny.

piątek, 26 lipca 2024

 

Orędzie Matki Bożej w Medjugorje

z 25 lipca 2024 r.

„Drogie moje dzieci! Z radością was wybrałam i prowadzę was, bo w was, kochane dzieci, widzę ludzi wiary, nadziei i modlitwy. Niech was, kochane dzieci, prowadzi duma, że jesteście moimi, a ja was prowadzę do Tego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem i jestem z wami, aby pokój zwyciężył w was i wokół was, bo z tą intencją Bóg posłał mnie do was. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.

 

Wpis: 26 lipca godz. 10:27

czwartek, 25 lipca 2024

Wsłuchajmy się w te cenne sugestie...

 

*„Ileż przynosi dobra i pokoju o innych milczeć, nie dowierzać wszystkiemu bez wyjątku, lekkomyślnie nie rozgłaszać rzeczy posłyszanych, mało komu się zwierzać. Ciebie (Boże) zawsze prosić, abyś spojrzał w głąb serca.

*Niech lada powiew słów nas nie unosi, ale wszystko, i to, co wewnątrz i na zewnątrz, niech się spełnia według Twojej woli.

*Aby zachować łaskę Bożą, bezpieczniej jest unikać ludzkiego blasku, nie szukać tego, co bywa przez ludzi podziwiane, ale pilnie iść za tym, co może przynieść poprawę charakteru i większą gorliwość!

*Jak bardzo zaszkodziło wielu ludziom to, że za wiele wiedziano o ich cnotach, za wcześnie je wychwalono! Jak bardzo innym pomogło to, że chronili łaskę w milczeniu w tym kruchym życiu, które całe jest próba i bojowaniem.” (Tomasz a Kempis, O naśladowaniu Chrystusa)

 

Wpis: 25 lipca godz. 9:00

środa, 24 lipca 2024

O tym, że człowiek nie powinien się niepokoić

o swoje sprawy

„*Synu, mnie powierz zawsze swoją sprawę, a ja dobrze ją załatwię w swoim czasie. Oczekuj mojej interwencji, a zobaczysz, że ci się powiedzie.

*Panie, chętnie oddam Ci wszystkie moje sprawy, bo własnym rozumem nie zajdę daleko. Obym nie przywiązywał wielkiej wagi do tego, co się kiedyś zdarzy, ale nie zwlekając zawierzył się Twojej woli.

*Synu, często człowiek zabiega usilnie, gdy czegoś pragnie, ale gdy już osiągnie, zaczyna myśleć inaczej, bo uczucia skupione na jednej rzeczy nie trwają długo, ale raczej popychają człowieka to tu, to tam. Przeto niemała to rzecz nawet w najmniejszym wyrzekać się siebie.

*Prawdziwa doskonałość polega na zaparciu się samego siebie i dopiero ten, kto to uczyni, jest rzeczywiście wolny i bezpieczny. A przecież odwieczny przeciwnik, wróg wszystkiego, co dobre, nie ustaje w kuszeniu, ale we dnie i w nocy zastawia zdradliwe zasadzki próbując, czy nie zdoła znienacka złowić nieostrożnego w swoje sidła. Czuwajcie i módlcie się mówi, mówi Pan, abyście nie popadli w pokuszenie.” ( Tomasz A Kempis, O naśladowaniu Chrystusa)

 

Wpis: 24 lipca godz. 11:40 

wtorek, 23 lipca 2024

 

Znowu wracam do tej niezwykłej książeczki autorstwa Tomasza a Kempis, jest ona bowiem bogatym źródłem wskazań, z których można nieustannie czerpać.  

„*Synu, zdaj się całym sercem na Pana i nie bój się sądów ludzi, jeżeli w swoim sumieniu jesteś sprawiedliwy i niewinny. To dobro, to szczęście takie cierpienie i nie jest za ciężkie dla serca pokornego, które Bogu ufa więcej niż sobie. Kto wiele mówi, mało mu wierzyć należy. Ale i wszystkim dogodzić niepodobna. (…)

*Kimże ty jesteś, że boisz się drugiego śmiertelnego człowieka? Dziś jest, a jutro już go nie widać. Boga się bój, a ludzi się nie lękaj. Cóż może ci zrobić ktoś słowami i oszczerstwem? Sobie raczej szkodzi, nie tobie, nie uniknie sądu Bożego, choćby był nie wiem kim. Ty miej zawsze przed oczyma Boga i odmawiaj walki na kłótliwe słowa. A jeśli ci się wydaje teraz, że jesteś pokonany i pokrzywdzony, choć na to nie zasłużyłeś, nie trać godności i nie umniejszaj swojej nagrody niecierpliwością, ale raczej spoglądaj ku Mnie do nieba, bo Ja mam moc, żeby cię wyrwać z każdej krzywdy i poniżenia i oddać każdemu według jego czynów.” (Źródło: O naśladowaniu Chrystusa, Tomasz a Kempis)

 

Wpis: 23 lipca godz. 9:00

niedziela, 21 lipca 2024

Czy masz w sobie Bożą radość?

 

Czy mam w sobie Bożą radość?

Postaw sobie to pytanie!

Czy zamartwiasz się na zapas?

Czy masz życie byle jakie?

Czy choroba cię złamała?

Czy wór grzechów cię powala?

 

Powiedz Bogu, co cię gnębi,

ufnie powierz Mu swe troski!

On pokrzepi, On pocieszy,

zajrzy do twej duszy głębi.

On napełni Cię radością,

Nie zostawi w żadnej biedzie!

Boża radość… Skąd ją czerpać?

Mimo smutku, mimo troski…

Od Chrystusa, bo jak głosi sama nazwa,

radość ta ma wymiar Boski!

Więc się nie martw!

Ciesz się słońcem,

ciesz się wszystkim!

Bądź radosny w swoim sercu

i na zewnątrz!

Siej pogodę pośród bliskich,

ale i wśród nieprzyjaciół!

I pamiętaj zawsze o tym,

że to Chrystus kroczy z tobą!

Idzie obok - twoją drogą…

Moją też!

Wiem to!

 

sobota, 20 lipca 2024

 

Orędzie Matki Bożej w Medjugorje dla Ivana

z 6 lipca 2024 roku

„Drogie dzieci, dziś chcę was wezwać w sposób szczególny do modlitwy za moje umiłowane dzieci: za kapłanów, aby w prosty sposób głosili żywe słowo Ewangelii. Aby ich droga była drogą świętości, aby w tym czasie dawali świadectwo jak nigdy dotąd; aby nieśli moje orędzia jak nigdy dotąd, bez lęku, bez lęku. Dziękuję, drogie dzieci, że również dzisiaj odpowiedzieliście na moje wezwanie!”.



piątek, 19 lipca 2024

 

Nadzieja

 

Gdy tylko słonko wyjrzy zza chmur,

gdy rozjaśni obłoki

i pomaluje różową farbą,

gdy kos zaśpiewa hymn uwielbienia

na cześć Pana,

gdy gromada wróbli zaćwierka od rana…

Gdy porannym pacierzem pochwalisz Boga,

gdy powierzysz Mu troski,

i ufnie spojrzysz w przyjazne oczy,

radośniejsza staje się droga

każdego dnia…

 

W sercu robi się cieplej i jaśniej…

Na usta cisną się dobre słowa…

I wtedy… mówisz sobie po cichu:

Może by tak zacząć wszystko od nowa?

Z nadzieją w sercu, z ufnością wielką,

na przekór złym ludziom,

wbrew klęskom wszelkim…

 

To nie ułuda!

Spróbuj – zobaczysz!

Na pewno się uda!

 

Wpis: 19 lipca godz. 11:20

czwartek, 18 lipca 2024

 

Obietnice dla czcicieli Najświętszej Krwi Chrystusa 

przekazane bł. Marii de Mattias:

 

1. Ci, którzy swoją pracą codzienną, ofiary i modlitwy, wraz z Moją Najdroższą KRWIĄ i Moimi Ranami, ofiarują Ojcu Niebieskiemu w duchu pokuty i pojednania, mogą być pewni tego, że ich modlitwy i ofiary są zapisane w Moim Sercu, a od Ojca Niebieskiego oczekuje ich niespodziewanie wielka łaska, gdyż znajduje On w ich życiu i modlitwach wielkie upodobanie, toteż wysłucha ich modlitwy.

2. Ci, którzy dla nawrócenia grzeszników, ofiarują w łączności z Moją KRWIĄ i Ranami, swoje cierpienia, ofiary i modlitwy, będą odczuwać w wieczności podwójną szczęśliwość, skąd mogą wiele uprosić dla nawrócenia grzeszników.

 3. Ci, którzy przed każdą Komunią Św. ze skruchą za własne grzechy, oraz świadome i nieświadome przewinienia, ofiarują Moją Najdroższą KREW i Moje Rany Bogu Ojcu, mogą być pewni, że nigdy nie przyjmą Komunii Św. niegodnie i przez to dostąpią chwalebnego Zmartwychwstania.

 4. Ci, którzy po spowiedzi albo przedtem, ofiarują Moją Najdroższą KREW i Moje Rany jako Pokutę za wszystkie grzechy ich życia i jako dobrowolną pokutę odmówią Koronkę do Ran, dusze tych są tak czyste i piękne jak po chrzcie i dlatego mogą oni po każdej takiej spowiedzi uprosić łaskę nawrócenia dla jednego wielkiego grzesznika.

 5. Ci, którzy ofiarują codziennie Najdroższą KREW za tych, którzy tego dnia skonają, gdy w imieniu umierających wyrażą żal, jak też ofiarują Najdroższą KREW za grzechy tych, mogą być pewni, że otworzą Niebo dla wielu konających, a sobie mogą wyprosić dobrą śmierć.

 6. Ci, którzy z głębokim nabożeństwem i szacunkiem czczą Moją Najdroższą KREW i Moje Rany i to właściwie wykorzystują, kiedy ofiarowują to częściej w czasie dnia za siebie i za wszystkie grzechy, osiągną już na tym świecie słodki, błogi przedsmak Nieba i w sercach swoich odczują głęboki pokój.

 7. Ci, którzy ofiarują – wyłącznie Mojej Osobie jako Bogu – za całą ludzkość, Moją Najdroższą KREW i Moje Rany, a szczególnie te od cierniem ukoronowania jako, pokutę i przebłaganie za grzechy świata, mogą odnowić pojednanie z Bogiem, złagodzić wiele ciężkich kar, uprosić wiele łask, a dla siebie samych zdobędą nieskończoną zasługę na Niebo.

 8. Ci, którzy w ciężkiej chorobie ofiarują za siebie w połączeniu z ich cierpieniami. Moją Najdroższą KREW i Moje Rany, prosząc Mnie przez Moją Najdroższą KREW o pomoc i zdrowie, będą zaraz wysłuchani, ich boleści złagodnieją i natychmiast przyjdzie poprawa. Jeśli są nieuleczalnie chorzy, niech jakiś czas wytrwają a nadejdzie jeszcze dla nich pomoc.

 9. Gdy ktoś w wielkim utrapieniu duszy odmówi Litanię do Najdroższej KRWI i ofiaruje tę KREW i Rany za siebie i bliźnich, odczuje natychmiast głęboki spokój, pomoc, niebiańską pociechę i przez to zostanie w jego cierpieniu wzmocniony albo wybawiony.

 10. Ci, którzy zachęcają swoich bliskich do uczczenia Najdroższej KRWI, oraz Jej ofiarowywania i cenią Ją ponad inne skarby i bogactwa, oraz modlą się częściej do Mojej bezcennej KRWI z głęboką wiarą i ufnością, otrzymają zaszczytne miejsce przy Moim tronie i otrzymają wielką łaskę dla swoich bliskich, szczególnie dla ich nawrócenia.

środa, 17 lipca 2024

Modlitwa zanurzenia we Krwi Chrystusa

 

Trwa lipiec, miesiąc poświęcony szczególnej czci Najświętszej Krwi Chrystusa. Poniżej umieściłam piękną modlitwę autorstwa s. Gertrudy Bociąg MSC. Zachęcam do codziennego odmawiania.

 Jezu, zanurzam w Twojej Przenajdroższej Krwi cały ten rozpoczynający się dzień, który jest darem Twojej nieskończonej miłości.

Zanurzam w Twojej Krwi siebie samego/samą. Wszystkie osoby, które dziś spotkam, o których pomyślę czy w jakikolwiek sposób czegokolwiek o nich się dowiem.

Zanurzam moich bliskich i osoby powierzające się mojej modlitwie.

Zanurzam w Twojej Krwi, Panie, wszystkie sytuacje, które dziś zaistnieją, wszystkie sprawy, które będę załatwiać, rozmowy, które będę prowadzić, prace, które będę wykonywać i mój odpoczynek.

Zapraszam Cię, Jezu, do tych sytuacji, spraw, rozmów, prac i odpoczynku. Proszę, aby Twoja Krew przenikała te osoby i sprawy, przynosząc według Twojej woli uwolnienie, oczyszczenie, uzdrowienie i uświęcenie.

Niech dziś zajaśnieje chwała Twojej Krwi i objawi się jej moc.

Przyjmuję wszystko, co mi dziś ześlesz, ku chwale Twojej Krwi, ku pożytkowi Kościoła św. i jako zadośćuczynienie za moje grzechy, składając to wszystko Bogu Ojcu przez wstawiennictwo Maryi.

Oddaję siebie samego do pełnej dyspozycji Maryi, zawierzając Jej moją przeszłość, przyszłość i teraźniejszość, bez warunków i bez zastrzeżeń. Amen

 

Wpis: 17 lipca godz. 10:45

poniedziałek, 15 lipca 2024

Tajemnica Mszy Świętej podług mistyczki Cataliny Rivas.


Wysłuchajmy do końca tego niezwykle ważnego przekazu o istocie i przebiegu Najświętszej Eucharystii, aby uświadomić sobie, co naprawdę dzieje się w czasie jej sprawowania.

Udostępnienie 15 lipca godz. 9:00

niedziela, 14 lipca 2024

 

„Złóżcie, wlejcie w serce Maryi – tu wlejcie wszystkie wasze skarby, łaski i cnoty: to jest naczynie duchowe, naczynie czcigodne, naczynie osobliwego nabożeństwa.

Odkąd Bóg sam we własnej Osobie ze wszystkimi swymi doskonałościami zamknął się w tym naczyniu, stało się ono w pełni duchowe; stało się mieszkaniem duchowym najbardziej uduchowionych dusz, dusz najświetniejszych łagodnością, łaskami i cnotami i chwalebnym tronem największych książąt wieczności; stało się naczyniem szczególnego nabożeństwa mieszkaniem.

Wreszcie, stało się Ono bogate jak niby Dom złoty, mocne jak Wieża Dawidowa, czyste jak Wieża z kości słoniowej.

O, jakże szczęśliwy jest człowiek, co wszystko oddał Maryi, który się Maryi ze wszystkim i we wszystkim powierza i dla Niej zatraca. Całkowicie należy on już do Maryi, a Maryja do niego. (…)

Najświętsza Maryja nigdy nie pozwoli się prześcignąć w miłości i hojności, ponieważ jest najszlachetniejsza i najhojniejsza ze wszystkich stworzeń, a za ofiarowaną Jej drobnostkę obficie daje z tego, co otrzymała od Boga.

A zatem, jeśli jakaś dusza oddaje się Jej bez zastrzeżeń, jeśli w Niej pokłada całą swą ufność bez zarozumiałości i zuchwalstwa, ze swej strony pracuje nad zdobyciem cnót i opanowaniem namiętności, to i Maryja oddaje się takiej duszy całkowicie.

Niechże więc wierni słudzy Najświętszej Maryi Panny powtarzają śmiało za św. Janem Damasceńskim:

Pokładając ufność w Tobie, Matko Boża, będę zbawiony;

pod Twym orędownictwem i opieką nie będę niczego się lękał;

z Twoją pomocą będę zwalczał i zwyciężał moich nieprzyjaciół, gdyż nabożeństwo do Ciebie jest bronią zbawienia, jaką Bóg daje tym, których chce zbawić.” (Źródło: Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Niepokalanej Maryi Panny, autorstwa św. Ludwika Marii Grignion de Monfort)

 

Wpis: 14 lipca, godz. 12:15

sobota, 13 lipca 2024

13 lipca 1917 roku – Trzecie objawienie Matki Bożej

 

Fatima, Cova da Iria – 13 lipca 1917 roku

Ze wspomnień Siostry Łucji:

– Czego sobie Pani ode mnie życzy? – zapytałam.

– Chcę, żebyście przyszli tutaj 13 przyszłego miesiąca, żebyście nadal codziennie odmawiali Różaniec na cześć Matki Boskiej Różańcowej, dla uproszenia pokoju na świecie i o zakończenie wojny, bo tylko Ona może te łaski uzyskać.

– Chciałabym prosić, żeby Pani nam powiedziała, kim jest i uczyniła cud, żeby wszyscy uwierzyli, że nam się Pani ukazuje.

– Przychodźcie tutaj w dalszym ciągu co miesiąc! W październiku powiem, kim jestem i czego chcę, i uczynię cud, aby wszyscy uwierzyli.

Potem przedłożyłam kilka próśb, nie pamiętam, jakie to były. Przypominam sobie tylko, że Nasza Dobra Pani powiedziała, że trzeba odmawiać Różaniec, aby w ciągu roku te łaski otrzymać. I w dalszym ciągu mówiła:

– Ofiarujcie się za grzeszników i mówcie często, zwłaszcza gdy będziecie ponosić ofiary: O Jezu, czynię to z miłości dla Ciebie, za nawrócenie grzeszników i za zadośćuczynienie za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi.

Przy tych ostatnich słowach rozłożyła znowu ręce jak w dwóch poprzednich miesiącach. Promień światła zdawał się przenikać ziemię i zobaczyliśmy jakby morze ognia, a w tym ogniu zanurzeni byli diabli i dusze w ludzkich postaciach podobne do przezroczystych, rozżarzonych węgli, które pływały w tym ogniu. Postacie te były wyrzucane z wielką siłą wysoko wewnątrz płomieni i spadały ze wszystkich stron jak iskry podczas wielkiego pożaru, lekkie jak puch, bez ciężaru i równowagi wśród przeraźliwych krzyków, wycia i bólu rozpaczy wywołujących dreszcz zgrozy. (Na ten widok musiałam krzyczeć «aj», bo ludzie to podobno słyszeli.) Diabli odróżniali się od ludzi swą okropną i wstrętną postacią, podobną do wzbudzających strach nieznanych jakichś zwierząt, jednocześnie przezroczystych jak rozżarzone węgle.

Przerażeni, podnieśliśmy oczy do Naszej Pani, szukając u Niej pomocy, a Ona pełna dobroci i smutku rzekła do nas:

– Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Żeby je ratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli się zrobi to, co wam powiem, wielu przed piekłem zostanie uratowanych i nastanie pokój na świecie. Wojna zbliża się ku końcowi. Ale jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga, to w czasie pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga wojna, gorsza. Kiedy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, (ma na myśli nadzwyczajne światło północne, które widziano w nocy 25 stycznia 1938 r. w całej Europie, także w Polsce. Łucja uważała je wciąż za znak obiecany z nieba) wiedzcie, że jest to wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie, będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, przybędę, aby prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła, dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć. Różne narody zginą. Na koniec jednak moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci i przez pewien czas zapanuje pokój na świecie. W Portugalii będzie zawsze zachowany dogmat wiary. (…) Kiedy odmawiacie Różaniec, mówcie po każdej tajemnicy: „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia."

Nastała chwila ciszy, a ja zapytałam: – Pani nie życzy sobie ode mnie niczego więcej?

– Nie, dzisiaj już nie chcę od ciebie niczego więcej.
I jak zwykle uniosła się w stronę wschodu, aż znikła w nieskończonej odległości firmamentu.

 

Wpis: 13 lipca godz. 10:45

piątek, 12 lipca 2024

 

Duchowe korzyści płynące z nabożeństwa

do Najświętszej Maryi Panny

„Do owego nabożeństwa do Najświętszej Dziewicy zachęca nas skutecznie ta okoliczność, iż stanowi ono cudowny środek wytrwania w cnocie i wierności.

Skąd bowiem bierze się to, iż większość nawróconych grzeszników nie potrafi wytrwać?

Skąd bierze się to, że tak łatwo znów popadamy w grzech?

Skądże pochodzi, że większa część sprawiedliwych, zamiast postępować w cnocie i wzrastać w łasce, częstokroć traci tę odrobinę posiadanych cnót i łask? (…)

Nieszczęście to pochodzi stąd, że człowiek – przecież tak bardzo skażony, słaby i niestały – przecenia siebie samego, opiera się na własnych siłach i sądzi, że sam zdoła zachować skarb łask, cnót i zasług.

Przez to nabożeństwo Najświętszej Dziewicy, która jest wierna, powierzamy wszystko, co posiadamy;

uznajemy Ją za Powiernicę wszelkich naszych dóbr natury i łaski;

zawierzamy Jej wierności;

opieramy się na Jej potędze, na Jej miłosierdziu i miłości, ażeby to Ona zachowała i pomnażała nasze cnoty i zasługi – wbrew diabłu, światu i ciału, czyniących wszystko, by je nam odebrać.

Człowiek mówi do Maryi jak dziecko do matki, jak wierny sługa do swej pani: Depositum custodi - Strzeż depozytu mego. Moja dobra Matko i Pani, uznaję, że dotąd za Twoją przyczyną otrzymałem więcej łask od Pana Boga, niż na to zasługiwałem, a smutne doświadczenia, jakie zdobyłem, pouczyły mnie, że skarb łaski noszę w bardzo kruchym naczyniu i że jestem zbyt słaby i nędzny, by go sam zachować.

Błagam Cię więc: wszystko, co posiadam weź w depozyt, i zachowaj Swą wiernością i potęgą.

Jeśli Ty będziesz się mną opiekować, nie stracę nic;

jeśli Ty mnie podtrzymywać będziesz, nie upadnę;

jeśli Ty mnie osłaniać będziesz, uchronię się przed nieprzyjaciółmi.

O tym właśnie mówi św. Bernard, aby nas do tego nabożeństwa zachęcić: Jeśli Ona cię wspiera, nie upadniesz; jeśli cię osłania, nie będziesz się lękał; gdy przewodzi, nie zaznasz znużenia; gdy okazuje ci łaskę, docierasz do portu zbawienia.

Św. Bonawentura mówi to samo dobitniej: Najświętsza Dziewica nie tylko sama zachowywana jest w pełni świętości, lecz utrzymuje i zachowuje świętych w pełni ich życia wewnętrznego, by nie zmniejszała się ich świętość. Maryja zapobiega, by nie obniżały się ich cnoty, by nie malały ich zasługi, żeby ich łaski nie ginęły, a szatani im nie szkodzili; kiedy zaś grzeszą, wstrzymuje karzącą rękę Syna.” (Z Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny)

 

Wpis: 12 lipca godz. 9:00

czwartek, 11 lipca 2024

 

Gdy czcimy Matkę Bożą, to Ona „oczyszcza nasze dobre uczynki z wszelkiego brudu miłości własnej i z niedostrzegalnego przywiązania do stworzeń, nieznacznie wkradającego się do najlepszych czynów. Z chwilą, gdy w Jej przeczystych i życiodajnych rękach, nigdy nieskalanych i nigdy bezczynnych, oczyszczających wszystko, czego się dotkną – znajdą się nasze uczynki natychmiast stają się czyste, bo z daru, jaki Jej składamy, Maryja usuwa wszystko, co zepsute i niedoskonałe.

Maryja uszlachetnia nasze dobre uczynki, zdobiąc je swymi zasługami i cnotami. (…)

Maryja przedstawia nasze dobre uczynki Jezusowi Chrystusowi, ostatecznie bowiem niczego z tego, co Jej ktoś ofiaruje, dla siebie nie zatrzymuje. Wszystko oddaje wiernie Jezusowi. Kto Maryi daje, daje Jezusowi. Gdy Ją ktoś sławi i chwali, Maryja sławi i wielbi Jezusa. (…)

Maryja sprawia, że Jezus przyjmuje te dobre uczynki, jakkolwiek dla „Świętego świętych” i „Króla królów” mały i ubogi przedstawiają dar. Jeżeli Jezusowi ofiarujemy coś bezpośrednio, opierając się na własnych siłach i zdolnościach, wtedy On bada nasz dar i nieraz odrzuca go dla zmazy, pochodzącej z miłości własnej. (…) Tak Maryja, której prośby Syn nigdy nie odrzuca, lecz zawsze miłośnie przyjmuje, sprawia, że wszystko, małe czy duże, cokolwiek swemu Synowi przedstawia, znajduje u Jego Majestatu przychylne przyjęcie. Wystarczy, Maryja przedstawiła, a Jezus przyjmuje i zatwierdza. Oto złota rada, której św. Bernard udzielił swoim uczniom: Gdy pragniecie ofiarować coś Bogu, jeśli nie chcecie zostać odrzuceni, postarajcie się uczynić to przez najmilsze i najgodniejsze ręce Maryi. (…) Mamy Orędowniczkę tak potężną, że Bóg Jej nigdy niczego nie odmawia; tak mądrą i roztropną, że zna wszystkie sekrety pozwalające zdobyć Serce Boga; tak dobrą i litościwą, iż nie odrzuca nikogo, choćby nie wiem jak był nędzny i grzeszny.” (Z Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny autorstwa św. Ludwika Marii Grignion de Monfort)

 

Wpis: 11 lipca godz. 9:00

środa, 10 lipca 2024

 

„Najświętsza Maryja Panna jest Matką pełną łagodności i miłosierdzia, której nikt nie zdoła prześcignąć w miłości i hojności. Gdy Ona widzi, że ktoś oddaje się Jej całkowicie, by Ją czcić i Jej służyć, ogołacając się ze wszystkiego, co mu najdroższe, by Ją tym przyozdobić – również i Maryja oddaje się całkowicie i w sposób niewysłowiony temu, kto Jej oddaje wszystko.

Zanurza go w morzu swych łask;

przyozdabia go swymi zasługami;

wspiera go swoją potęgą;

oświeca go swym światłem;

napełnia swoją miłością;

udziela mu swych cnót: pokory, wiary, czystości itd.;

staje się jego rękojmią, dopełnieniem i jego „wszystkim” u Jezusa.

 Wszystko to rodzi w duszy wiernego sługi wielką niewiarę w siły własne, niechęć do samego siebie, a z drugiej strony wielką ufność do Najświętszej Dziewicy i nieograniczone oddanie się swej Dobrej Pani.

Już nie opiera się on, jak przedtem, na własnych postanowieniach, zamiarach, zasługach, cnotach i dobrych uczynkach, gdyż uczyniwszy z nich raz na zawsze całkowitą ofiarę Jezusowi Chrystusowi przez swą Dobrą Matkę, posiada jeden tylko skarb, w którym się wszystkie jego dobra mieszczą, a które nie są już jego własnością: tym skarbem jest Maryja.

Dlatego zbliża się on do Pana bez służalczej obawy i bez lęku i prosi Go z wielką ufnością. Umie wczuć się w myśli i uczucia pobożnego i uczonego zakonnika Ruperta, który (…) zwraca się do Najświętszej Dziewicy tymi pięknymi słowami: O Maryjo! Księżniczko moja, Matko Niepokalana Boga i człowieka, Jezusa Chrystusa! (…) Jakże potężny i mocny jest u Jezusa Chrystusa ten, kto uzbrojony jest w zasługi i orędownictwo godnej Matki Boga, która - jak mówi św. Augustyn - miłością pokonała Wszechmocnego.

Ponieważ przez to nabożeństwo składamy Panu w darze, przez ręce Najświętszej Matki, wszystkie nasze dobre uczynki, owa Dobra Pani oczyszcza je, uszlachetnia i sprawia, że Jej Syn je przyjmuje.” (Z Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny autorstwa św. Ludwika Marii Grignion de Monfort)

 

Wpis: 10 lipca godz. 9:00

wtorek, 9 lipca 2024

 

Doskonałe nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy posiada też kilka zewnętrznych praktyk. 

Oto główne z nich:

1) zapisać się do Jej bractw i zgromadzeń;

2) wstępować do ustanowionych ku Jej czci zakonów;

3) głosić Jej chwałę;

4) dawać jałmużnę na Jej cześć, pościć i umartwiać ducha i ciało;

5) nosić na sobie Jej oznaki: różaniec, koronkę, szkaplerz lub medalik;

6) odmawiać z uwagą, pobożnie i w skupieniu Różaniec święty, składający się z dwudziestu dziesiątek Pozdrowień Anielskich na cześć głównych Tajemnic życia Pana Jezusa, lub przynajmniej część Różańca, składającą się z pięciu Tajemnic… (…)  

Można także odmawiać Koronkę złożoną z sześciu lub siedmiu dziesiątek, by czcić lata, które Najświętsza Dziewica przypuszczalnie przeżyła na ziemi, lub tzw. Małą Koronkę do Najświętszej Maryi Panny, składającą się z trzech Ojcze nasz i dwunastu Zdrowaś Maryjo ku uczczeniu Jej korony z dwunastu gwiazd, czyli Jej przywilejów;

Można odmawiać inne modlitwy, hymny i pieśni kościelne, jak Salve Regina, Alma; Ave Regina coelorum lub Regina coeli, stosownie do okresu Roku Kościelnego; Ave Maris Stella, O gloriosa Domina itp., Magnificat, czy też jakiekolwiek inne modlitwy, których mamy wiele w książeczkach do nabożeństwa;

7) śpiewać na Jej cześć pieśni pobożne i innych do tego zachęcać;

8) klęknąć pewną ilość razy lub pokłonić się Jej, mówiąc przy tym co rano sześćdziesiąt do stu razy np.: Ave Maria, Virgo fidelis - Bądź pozdrowiona, Panno wierna, by za Jej pośrednictwem być wiernym łaskom Bożym otrzymywanym w ciągu dnia, wieczorem zaś: Ave Maria, Mater Misericordiae - Bądź pozdrowiona, Matko Miłosierdzia, by przez Nią otrzymać od Boga przebaczenie grzechów, które popełniliśmy w ciągu dnia;

9) otaczać opieką Jej bractwa; przyozdabiać Jej ołtarze; ubierać kwiatami i upiększać Jej obrazy;

10) nosić i dawać innym Jej obrazy podczas procesji i stale nosić Jej obrazek przy sobie jako potężną broń przeciwko złemu duchowi;

11 ) zlecać malowanie Jej obrazów i umieszczać je w kościołach i domach lub na bramach miast, kościołów i domów; 12) ofiarować się Jej w sposób szczególny i uroczysty.” (Z książeczki Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny)

 

Wpis: 9 lipca godz. 10:20

 

poniedziałek, 8 lipca 2024

 

Praktyki prawdziwego nabożeństwa

do Najświętszej Maryi Panny

„Doskonałe nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny znamionuje kilka praktyk wewnętrznych. Oto najważniejsze:

*czcić Maryję jako godną Matkę Boga czcią hiperdulii, czyli znaczy czcić Ją i szanować ponad wszystkich innych świętych jako Arcydzieło łaski i pierwszą po Jezusie Chrystusie, prawdziwym Bogu i prawdziwym człowieku;

*rozważać Jej cnoty, przywileje i czyny;

*rozmyślać o Jej godności i wielkości;

*składać Jej akty miłości, uwielbienia i wdzięczności;

*wzywać Ją serdecznie;

*ofiarowywać się Jej i jednoczyć się z Nią;

*spełniać swe czynności w intencji przypodobania się Jej;

*wszelkie czynności rozpoczynać, wykonywać i kończyć przez Nią, w Niej, z Nią i dla Niej, aby je spełniać przez Jezusa, w Jezusie, z Jezusem i dla Jezusa Chrystusa, naszego ostatecznego celu." (Z Traktatu o prawdziwym nabozeństwie do Najświętszej Maryi Panny, s. 91)

 

Wpis: 8 lipca godz. 9:25

niedziela, 7 lipca 2024

 

„Kimże będą owi słudzy, niewolnicy i dzieci Maryi? Będą ogniem gorejącym, sługami Pańskimi, którzy wszędzie rozniecą ogień Bożej miłości.

Będą jako strzały w ręku mocarnej Maryi, by przebić Jej nieprzyjaciół. Staną się jako synowie pokolenia Lewiego, którzy dobrze oczyszczeni ogniem wielkich utrapień, a ściśle zjednoczeni z Bogiem, będą nosić złoto miłości w sercu, kadzidło modlitwy w duszy i mirrę umartwienia w ciele.

Dla biednych i maluczkich wszędzie staną się oni dobrą wonią Chrystusową; dla „wielkich” zaś tego świata, dla bogaczy i pysznych, będą wonią śmierci.

Będą jak chmury gromonośne, które za najmniejszym powiewem Ducha Świętego polecą w dal, by rozsiewać słowo Boże i nieść życie wieczne, nie przywiązując się do niczego, nie dziwiąc się niczemu, niczym się nie smucąc. Grzmieć będą przeciw grzechowi, huczeć przeciwko światu, uderzą na diabła i jego wspólników i przeszyją obosiecznym mieczem słowa Bożego na życie lub śmierć wszystkich, do których Najwyższy ich pośle.

Będą to prawdziwi apostołowie czasów ostatecznych, którym Pan Zastępów da słowo, moc działania cudów i odnoszenia chwalebnych zwycięstw nad Jego nieprzyjaciółmi.

Będą spoczywać bez złota i srebra, a co ważniejsze, bez troski „pośród innych kapłanów i duchownych” - „inter medios cleros”, a jednak będą mieli srebrzące się skrzydła gołębicy, by z czystą intencją chwały Bożej i zbawienia dusz udawać się tam, dokąd Duch Święty zawoła. A wszędzie, gdzie będą głosić słowo Boże, pozostawią po sobie tylko złoto miłości, będącej doskonałym wypełnieniem Prawa.

Wiemy wreszcie, że będą to prawdziwi uczniowie Jezusa Chrystusa, idący śladami Jego ubóstwa, pokory, wzgardy dla świata, miłości bliźniego. Będą nauczali, jak iść wąską drogą do Boga w świetle czystej prawdy, tj. według Ewangelii, a nie według zasad świata, bez względu na osobę, nie oszczędzając nikogo, bez obawy przed kimkolwiek ze śmiertelnych, choćby najpotężniejszym. W ustach będą mieli obosieczny miecz słowa Bożego; na ramionach nieść będą zakrwawiony proporzec Krzyża, w prawej ręce krucyfiks, różaniec w lewej, święte imiona Jezusa i Maryi na sercu, a w całym ich postępowaniu zajaśnieje skromność i umartwienie Jezusa Chrystusa.

Takimi oto będą owi wielcy mężowie, którzy się pojawią, a których Maryja ukształtuje i wyposaży na rozkaz Najwyższego, by Królestwo Jego rozprzestrzeniali nad krainą bezbożnych, bałwochwalców i mahometan. Kiedy i jak to się stanie?

Jest to wiadome Bogu samemu. My zaś milczmy, módlmy się, prośmy, wyczekujmy: Czekając oczekiwałem Pana. (fragm. Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny)

 

Wpis: 7 lipca godz. 10:45

sobota, 6 lipca 2024

 

Nabożeństwo do Maryi konieczne

zwłaszcza w czasach ostatecznych

„Bóg pragnie, by Jego Najświętsza Matka była obecnie więcej znana, bardziej kochana i czczona bardziej niż kiedykolwiek. Bez wątpienia, nastąpi to, gdy wybrani rozpoczną za łaską Ducha Świętego tę wewnętrzną i doskonałą praktykę (…). Wtedy ujrzą, o ile wiara na to pozwala, tę piękną Gwiazdę Morza, by pod Jej kierunkiem mimo burz i rozbojów morskich dopłynąć szczęśliwie do portu. Wtedy poznają wspaniałość tej Królowej i poświęcą się całkowicie Jej służbie jako poddani i niewolnicy z miłości. Doświadczą Jej słodyczy i pieszczot matczynych i kochać Ją będą czule jako ukochane dzieci. Poznają miłosierdzie, którego Maryja jest pełna; poznają, jak bardzo potrzebują Jej pomocy i będą we wszystkim uciekać się do Niej, jako do swojej ukochanej Orędowniczki i Pośredniczki u Jezusa Chrystusa. Zrozumieją, że Maryja jest najpewniejszym, najkrótszym i najdoskonalszym środkiem, by dojść do Jezusa Chrystusa, i oddadzą się Jej z duszą i ciałem, niepodzielnie i bez zastrzeżeń, by zupełnie i niepodzielnie należeć do Jezusa Chrystusa." (Z Traktatu  o prawdziwym nabozeństwie do Najświetszej Maryi Panny)

 

Wpis: 6 lipca godz. 9:55