sobota, 7 września 2024

Rozmyślań ciąg dalszy…

 

Czy rozmyślania są ważne? Zdecydowanie tak! Nie tylko ważne, ale i konieczne! Muszę wiedzieć, czego chcę, czego oczekuję od świata, od najbliższych, ale również, a może przede wszystkim – co ja mogę i jestem w stanie przekazać bliźnim, na co mnie stać… I chyba najważniejsze – ile jest we mnie zła, które przeszkadza mi w realizacji zamierzeń, postanowień, dążeń, zadań, pragnień…

Bo – nie łudźmy się – w każdym człowieku jest wiele dobra, ale i różnych niedobrych przypadłości, których nie zawsze jesteśmy świadomi. Wystarczy jednak weryfikować swoje myśli, intencje, zamysły… Nikt z nas bowiem nie jest doskonały! Święci są w niebie, ale zanim tam się dostali, też przeszli przez burzę życia. Świętość nie była im podarowana! Walczyli z sobą, ze swoimi ułomnościami, przywarami i tym wszystkim, co nie pozwala przybliżyć się do Boga.

Co zatem zrobić, by zobaczyć siebie w prawdziwym świetle? Recepty gotowej nie ma, każdy z nas niesie krzyż własnego życia i nie zawsze ma siłę, by dokonywać nieustannie rachunku swojego sumienia, rozliczać się ze sobą, by w konsekwencji stawać się lepszym człowiekiem. Lepszym – to znaczy dojrzalszym w postawie.

Że mamy się modlić, to wiemy, ale czy chcemy, czy nie żałujemy czasu na szczerą rozmowę z Panem Jezusem?

Jeżeli naprawdę nie masz dość czasu na modlitwę, to spójrz na święte oblicze CHRYSTUSA – zmasakrowane, oplute, przerażające. Czy ten wizerunek Cię nie wzrusza? Nie pobudza do zmiany swojego życia?

Ofiara Jego męki wciąż trwa, ponawia się każdego dnia na tysiącach Mszy świętych, również w świątyni, w której pobliżu Ty mieszkasz. Odwiedź Jezusa i powiedz MU o swoich troskach, problemach, wątpliwościach… I poproś o pomoc! ON Ci jej nie odmówi!

 

Wpis: 7 września godz. 10:15