środa, 11 września 2024

Pan Bóg - źródłem nadziei

 

Święty Paweł fascynował mnie zawsze – swoją mądrością i równocześnie pokorą. To, co uczynił z nim Pan Jezus, rodzi w człowieku wielką nadzieję. Bo czyż nie jest to cudowne, że Bóg powołał jednego z największych, a - być może w tamtych czasach - największego swego wroga?! To właśnie pozwala mieć nadzieję, że każdy z nas może dostąpić tej łaski i z wielkiego grzesznika stać się głosicielem Bożej Prawdy!

Bóg jest wszechmocny! Na co dzień chyba nie jesteśmy tego świadomi lub po prostu ta prawda do nas w pełni nie dociera. Wydaje się nieraz, że prosimy o tak wiele, a Pan Bóg wydaje się jakby głuchy. Może za mało prosimy, może bez absolutnej wiary, że dzięki pomocy Bożej może to się stać!?

Ale chyba jest jeszcze inny aspekt, który trzeba wziąć pod uwagę. Czy to, o co prosimy, jest zgodne z wolą Bożą? Z perspektywy minionego życia dostrzegam, że nie zawsze to, o co prosiłam, było dla mnie najlepsze. W zamian otrzymałam tak wiele innych darów, których wcale się nie spodziewałam!

A może… Opatrzność pragnie nas kształtować poprzez najróżniejsze doświadczenia i krzyże? Może nie stalibyśmy się lepszymi ludźmi, gdyby nie dosięgło nas trudne doświadczenie? Dowiemy się o tym kiedyś. 

Amerykański pastor Norman Vincent Peale w swej książce „Moc pozytywnego myślenia” jednoznacznie stwierdza, że wszystko, co otrzymujemy od Boga, jest dobre.

Jak to wszystko ma się do św. Pawła? Wielki Święty swoją postawą uczy nas całkowitego zawierzenia Chrystusowi, trwania przy Nim mimo narastających przeciwności, świadczenia o Bogu i Jego prawdach swoim życiem, pokory i ufności, bo jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?

 

Wpis :11 września godz. 9:40