Dobre słowo… Niejeden raz w tym miejscu
poruszałam ten temat, ale wracam do tego, bo uważam, że jest to słowo bardzo
nam wszystkim potrzebne! Cóż to jest to dobre słowo? Nieraz przypadkowo natknę się
w Internecie na najróżniejsze komentarze wystosowane do osób, zdarzeń… Aż skóra
cierpnie od ilości jadu w przekazywanych słowach!
I pytam: Dlaczego tak się dzieje, że
ludzie kipią taką złością, nienawiścią i zawiścią!? Czy z tym lepiej czujesz się,
człowieku? Czy jest ci lżej?
O złe słowa potykamy się nie tylko w
Internecie! Rozejrzyjmy się wokół siebie… Ileż nieraz krytykanctwa wobec tych,
którzy są innego zdania niż my, którzy robią coś lepiej, doskonalej, bo otrzymali
taką czy inną łaskę od Boga. Spójrz, człowieku w swoje wnętrze i spróbuj
dostrzec to wszystko, czym ciebie Pan Bóg obdarzył – bo obdarzył! Jest to dar
przeznaczony tylko dla Ciebie! Nikt z nas nie jest obdarzony bezgranicznie;
jednemu zostało dane to, innemu coś innego! Nie warto więc zazdrościć!
Można nieraz powściągnąć swój język i powiedzieć
dobre słowo. Słowo tak bardzo dzisiaj każdemu potrzebne! To bardzo niewiele, a
ile przynosi radości – nie tylko adresatowi tychże słów, ale i nadawcy!
Znam takie osoby, które to potrafią i
robią to najzupełniej szczerze. W mojej komórce mam pewien adres, który brzmi: Radosna
(imienia nie podaję, bo nie jestem pewna, czy ta osoba by sobie tego życzyła).
To taki wyróżnik spośród setki innych. Bo jak inaczej można określić osobę,
która – mimo swoich ciężkich dolegliwości – ciągle uśmiecha się do wszystkich,
smutnych pociesza i dla każdego ma dobre słowo!
Wysyłam i ja dobre słowo do każdego z
moich Przyjaciół (i Nieprzyjaciół też!), którzy siedzicie po tamtej stronie.
Cieszę się, że jesteście, że jeszcze z zapałem (albo i bez zapału) mnie
czytacie, że w ten sposób dodajecie mi otuchy do dalszego pisania, bo wtedy
wiem, że ma ono sens!
Wpis: 20 maja g. 10:30