piątek, 13 maja 2016

Kolejna rocznica


13 maja… Kolejna rocznica mojej I Komunii świętej. Przywołuję ten dzień każdego roku, opatrując tekst moim zdjęciem.  Wyraz twarzy dziecka, uchwycony aparatem, zdradza wiele… i skupienie, i spokój, ale przede wszystkim – niewinność.
Im dalej od tego doniosłego wydarzenia, tym bardziej wzrusza mnie ta rocznica – pamiątka tamtej chwili. Dzisiaj, z perspektywy minionego życia, myślę, że każde przyjęcie Pana Jezusa może być tą pierwszą Komunią z Nim. Dlaczego? Bo każde jest niezwykle ważne, choć nieco inne, ale i dojrzalsze! Jest najradośniejszym spotkaniem, które napełnia wewnętrzną ciszą i pokojem serca, najpiękniejszym uczuciem wdzięczności wobec Boga, który ukrył się w małym białym kawałku Chleba, by mnie umocnić, napełnić swoją świętą obecnością, siłą i wiarą, że ta obecność jest trwała, bo zależy tylko i wyłącznie ode mnie, czy pozwolę Chrystusowi trwać w moim sercu… Czy potrafię dostatecznie cieszyć się tą świętą obecnością, czerpać z niej nie tylko siłę, ale i odwagę do głoszenia Jego świętego Imienia.
Wpis: 13 maja g. 10:25