niedziela, 31 marca 2024

SEKWENCJA WIELKANOCNA - Niech w święto radosne

 

Chrystus Zmartwychwstał!
Niech ta prawda towarzyszy nam każdego dnia,

abyśmy uwierzyli, że Ten, którego ukrzyżowano,

żyje, działa i pragnie nas prowadzić do Ojca.

On jest Drogą, Prawdą i Życiem! (z brewiarza)



sobota, 30 marca 2024

 



Wszystkim Przyjaciołom z naszej Ojczyzny,

a także z dalekich stron świata

życzę błogosławionych Świąt Zmartwychwstania

naszego Pana Jezusa Chrystusa!

Niech On napełni Was swoją miłością,

umocni w Was wiarę i nadzieję,

 że wszystkie troski doczesnego życia

przemienią się w najpiękniejszą radość w Niebie,

do którego podążamy.

Wszystkich serdecznie pozdrawiam –

Janina Pelczar


piątek, 29 marca 2024

Jak wyglądała Droga Krzyżowa JEZUSA?

Wielkopiątkowa cisza

 

Wielki Piątek

Kolejny, bolesny, żałobny, zatrzymany czas

pod krzyżem!

I cisza – wielka, nieogarniona, uroczysta.

Na krzyżu nasz Pan. Przebite ręce, przebite nogi,

święte Ciało powykręcane w bolesnych skurczach!

Zalane krwią oczy, nieopisany ból,

wielkie cierpienie!

Odrzucenie i ludzka nienawiść!

Chrystusowe przebaczenie!

Mój rachunek sumienia, wyrzuty i skrucha!

Przebacz mi, Jezu!

*

Każda Droga Krzyżowa, każde Gorzkie Żale pokazywały nam ostatnie chwile życia Pana Jezusa. Ale były też takie godziny tej męki, o których mówi się bardzo rzadko albo wcale. To noc przed  śmiercią, spędzona w ciemnicy i 15 doświadczonych wtedy tortur, o których Pan Jezus powiedział do włoskiej mistyczki, bł. s. Marii Magdaleny (XVIII w.). Jezus tuż przed męką został wtrącony do lochu w pałacu Kajfasza. Była to podziemna grota, do której spuszczano więźnia po specjalnych szelkach. To właśnie tam, w ciemnicy, Chrystus spędził swoją ostatnią noc, gdzie doświadczył okropnych cierpień duchowych i fizycznych tortur.

 Oto co Pan Jezus jej powiedział: „Córko Moja, pragnę, abyś te Moje piętnaście ukrytych tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono. (…) Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w taki sposób:

Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości.

Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami.

Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany.

Zawiesili Mnie na belce, na luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami.

Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami.

Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało.

Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza.

Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą.

Posadzili Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury.

Na Moje Ciało wylali rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało.

Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty.

Rzucili Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać.

Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język.

Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami.

Związawszy Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia.

Te moje ukryte cierpienia ofiaruj Ojcu Niebieskiemu za grzechy ukryte, które bardzo ranią Serce Moje, szczególnie, gdy dusze ukrywają je przy spowiedzi. Córko Moja, pragnę, abyś te Moje 15 ukrytych tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono."

 

Wpis: 29 marca godz. 9:00 

czwartek, 28 marca 2024

 

Wielki Czwartek to pamiątka Ostatniej Wieczerzy i ustanowienia dwóch nierozdzielnych sakramentów: kapłaństwa i Eucharystii. (…)

Pamiętajmy w naszych dzisiejszych modlitwach o tych kapłanach, których Bóg postawił na naszej duchowej drodze - o naszych duszpasterzach, katechetach, spowiednikach, szafarzach sakramentów...

Dziękujmy Bogu za niepojęty dar Eucharystii, w której Chrystus - wszechmocne i odwieczne Słowo - pozostał obecny na wieki.” (Z brewiarza)

ŚWIADECTWO KSIĘDZA O POTĘDZE KAPŁAŃSTWA. Dlaczego warto błogosławić? Ks....

środa, 27 marca 2024

 

Orędzie Matki Bożej w Medjugorje

 z 25 marca 2024 r.

„Drogie dzieci! W tym czasie łaski módlcie się ze mną, aby dobro zwyciężyło w was i wokół was. W szczególny sposób, kochane dzieci, módlcie się zjednoczeni z Jezusem podczas Jego drogi krzyżowej. Umieśćcie w swoich modlitwach ludzkość, która błądzi bez Boga i Jego miłości. Bądźcie modlitwą, bądźcie światłem i świadkami dla wszystkich, których spotkacie, kochane dzieci, aby miłosierny Bóg miał dla was miłosierdzie. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.

 

Wpis: 27 marca godz. 9:00

wtorek, 26 marca 2024

 

Czy trudno się modlić?

 

Może sądzisz,

że trzeba odmawiać długie pacierze?

Modlitwa jest tak prosta:

Ojcze nasz

przecież zawsze potrafisz powiedzieć!

Opowiedz swojemu Ojcu w niebie

o swoich słabościach i troskach;

jak chciałbyś Go kochać

i jak jesteś w tym nieudolny.

Powiedz mu, co cię gnębi –

poproś o pomoc.

Wyznaj mu swoje słabości i powiedz,

jak bardzo chciałbyś być lepszy.

Poproś Go o błogosławieństwo

dla siebie, rodziców i braci,

dla swoich bliskich i wszystkich ludzi…

Jezus, który zamieszkał w twoim sercu,

pobłogosławi cię w swojej dobroci

i odejdziesz pocieszony,

będąc pewnym,

że zawsze możesz do Niego się zwrócić.

On nigdy nie zawodzi!

Wracaj więc często myślą do Niego!

 

Wpis: 26 marca godz. 11:30

sobota, 23 marca 2024

O ciszy wewnętrznej raz jezcze

 

O ciszy wewnętrznej pisałam wiele razy, wsłuchując się w słowa św. Faustyny… Cisza jest nam bardzo potrzebna w tym rozkrzyczanym świecie! Ludzie krzyczą na różne tematy – nawet te najbardziej osobiste! Wygrywa ten, kto głośniej mówi, kto ma większą siłę przebicia, bo jest bardziej medialny i słyszalny. Jedni próbują przekrzyczeć drugich, politycy na okrągło wytykają sobie błędy, wszędzie jest coraz głośniej.

    A gdzie jest miejsce na intymność, na swoje miejsce na ziemi, do którego nikt nie zagląda, na zachwyt pięknem, na ciszę… Gdzie miejsce na kontakt z Bogiem? Ciszy trzeba się uczyć! Tylko w ciszy otrzymuje się odpowiedź na trudne pytania.

Czymże więc jest cisza?

Niekoniecznie izolacją od środowiska! Można być w tłumie, a jednocześnie zachować ciszę w swoim wnętrzu.

Bo… Cisza – to pokój serca.

To roztropność, która nakazuje milczenie w odpowiednim momencie. 

To stan ducha.

Cisza – to pogoda ducha.

Cisza - to harmonia wewnętrzna, której nic i nikt nie jest w stanie zmącić.

Cisza – to bogate wnętrze.

To przeciwieństwo hałaśliwości.

 

Jak osiągnąć wewnętrzną ciszę? – ciągle pytam samą siebie.

Przez trwanie przy Bogu mimo trudności i przeciwności,

unikanie agresywnej krytyki i przemocy,

szacunek dla drugiego człowieka,

poprzez walkę ze swymi wadami – z egoizmem, zazdrością, pychą, z wygodnictwem, które to wady wnoszą w nasze życie niepokój i zakłócają ciszę!

 

piątek, 22 marca 2024

Droga Krzyżowa w Kaplicy Cudownego Obrazu (17:45 pt 16.02.2024 Jasna Góra)

Czy mój udział w Drodze Krzyżowej to fikcja?

 

W każdy piątek uczestniczymy w nabożeństwie Drogi Krzyżowej. Pisałam już o niej… Łatwiej ułożyć modlitwę, trudniej natomiast połączyć się z Chrystusem w Jego drodze! Może należałoby sobie zadać kilka pytań – wcale niełatwych.

A zatem pytam…

Czy Twoja męka jest dla mnie rachunkiem sumienia? Wyrzutem – za wszystkie zniewagi, których doświadczyłeś i nieustannie doświadczasz?

Czy uświadamiam sobie, że ten kolec cierniowy, który wbito Ci w język, przynosi tak ogromny ból za moje grzechy języka? Za każde słowo skierowane do bliźniego bez miłości, za niesłuszne domysły, za brak zrozumienia dla słabszych, za niecierpliwe słowa skierowane do różnych ludzi…

Ty, Panie mój, Boże wielki, doświadczyłeś tylu zniewag, a nie złorzeczyłeś nikomu… Modliłeś się a swych oprawców… Jakie to trudne modlić się za tych, którzy nas niszczą, burzą nasz świat! Naucz mnie tego, Jezu!

Pragnę Ci towarzyszyć, ale czy mam dość odwagi i siły? – pytam kolejny raz .

Czy starcza mi odwagi, by przyznać się do Ciebie w najzupełniej niespodziewanych sytuacjach? Czy potrafię być na tyle odważna, by otrzeć krew i pot z Twojej twarzy? Niekoniecznie dosłownie.

Czy chcę podać rękę każdej osobie, która oczekuje ode mnie pomocy?

Czy umiem wsłuchać się w Twoje słowa, które kierujesz do mnie każdego dnia?

Chcę być lepsza, lepsza od samej siebie… A to takie trudne!

Gdzie ta pokora, o pisałam? Wielki św. Paweł z największą prostotą stwierdza, że „jeżeli mogę się czymś chwalić, to jedynie przynależnością do Chrystusa”.

Kim jestem, Panie mój, że mam o sobie dobre mniemanie - mimo że widzę swoje braki, niedoskonałości? Wszystko, co posiadam, kim i czym jestem, zostało mi podarowane! Dane za darmo! Zatem?

Życie stawia nas nieustannie przed wyborami pomiędzy dobrem i złem… Jakże nieraz trudno wybrać dobro!!!

 

Wpis: 22 marca godz. 9:50

czwartek, 21 marca 2024

Myśli św. Tomasza z Akwinu

 

*Szczęścia nie znajdziesz w niczym innym, ale tylko w Bogu. (Summa Teologii, cz. 2, kw. 1, a. 8)

*Szczęście człowieka zawiera się w kontemplacji prawdy. (Summa przeciw poganom, ks. 3, rozdz. 37)

*Miłość, w której kochamy Boga i sąsiada, jest najdoskonalszą z form przyjaźni. (Kwestie dyskutowane: o miłości)

*Musimy podkreślić, że żadnej miłości nie może towarzyszyć grzech śmiertelny. (Kwestie dyskutowane: o miłości)

*Najwyższa doskonałość ludzkiego życia zawiera się w tym, że umysł człowieka jest oderwany od trosk. Ze względu na Boga. (Summa przeciw poganom, ks. III, rozdz. 130)

*Tylko Bóg może zaspokoić wolę człowieka. (Summa Teologii cz. 1-2, kw. 2, art. 8)

*Cokolwiek robimy lub znosimy dla przyjaciela jest przyjemne, bo miłość jest pierwszą przyczyną przyjemności.  (Summa Teologii cz. 1-2, kw. 32, art. 6)

*Kochać to znaczy chcieć dobra drugiego. (Summa Teologii, cz. 2-2, kw. 26, art. 6)

 

Wpis: 21 marca godz. 9:10

środa, 20 marca 2024

 

Czy Pan Bóg nas rozgrzeszy

Z uczynków niespełnionych,

z myśli, które błądzą daleko,

z podarowanych szans niewykorzystanych,

z dobrych natchnień podarowanych,

z czasu, którego zabrakło na modlitwę,

z braku uśmiechu dla smutnych,

ze złych słów, które się rzucało,

z dobroci, która za mała,

z miłości, której ciągły deficyt,

z wrażliwości zbyt mało wrażliwej,

z serca, które nieraz jak kamień,

z młodości, której się nie doceniało

i ze starości, której się nie chciało,

z braku wdzięczności za Boże dary,

i z ognia wiary, której płomień zbyt mały!

Takie i inne myśli snują się w głowie…

Wierzę jednak, że tylko miłością odpowiesz!

Tylko na Twoją miłość liczę, Panie!

I wyrozumiałość.

 

Wpis: 20 marca godz. 9:50

wtorek, 19 marca 2024

Ks. Paweł - "Pewnej nocy"

Orędzie Matki Bożej w Medjugorje 18 marca 2024

 

Drogie dzieci, dzięki miłosiernej miłości Boga jestem z wami. I dlatego jako matka wzywam was do wiary w miłość. Miłość, która jest komunią z moim Synem. Poprzez miłość pomagacie innym otworzyć ich serca, aby poznali mojego Syna i pokochali Go. Moje dzieci, miłość sprawia, że mój Syn swoją łaską oświeca wasze serca, wzrasta w was i daje wam pokój. Moje dzieci, jeśli będziecie żyć miłością, jeśli będziecie żyć moim Synem, zaznacie pokoju i będziecie szczęśliwi. W miłości jest zwycięstwo.

 


Wpis: 19 maca godz. 9:45

niedziela, 17 marca 2024

Rozmowa człowieka XXI wieku z Panem Jezusem

 

Złożono Cię do grobu, ale Ty jesteś,

stoisz obok mnie i ciągle mi się przyglądasz…

Patrzysz na mnie znowu z wyrzutem, Panie Jezu!

Dlaczego! – pytam.

Przestałem Cię już rozumieć, przestałem Cię kochać.

Przeszkadzasz mi, zbyt wiele wymagasz!

Zbyt wiele oczekujesz!

Nie dość, że każesz mi święcić dzień Pański,

to jeszcze chcesz, abym mówił tylko prawdę,

abym nie kłamał, nie plotkował, nie kradł, nie cudzołożył…

Panie! Ty wcale nie jesteś nowoczesny!

Przecież mamy XXI wiek!

A Ty ciągle obstajesz przy tych swoich przykazaniach!

 My chcemy używać świata,

chcemy dorównać Tobie w wielkości!

Nie patrz tak na mnie – z taką miłością!

To mnie krępuje!

Wolałbym już, abyś na mnie nakrzyczał,

a Ty ciągle powtarzasz, że mnie kochasz!

Odwracam wzrok,

nie chcę widzieć tej Twojej miłości.

Odwracam wstydliwie moje oczy,

by Cię nie widzieć, nie słyszeć…

Niewygodny jesteś z tymi swoimi przykazaniami!

JEZUS: Nie uciekaj, nie odwracaj się ode Mnie. Zatrzymaj się, człowieku XXI wieku… Kocham Cię i będę nieustająco ścigał cię swoją miłością! Zależy mi na tobie, uwierz Mi! Kocham cię, kimkolwiek jesteś i jakiekolwiek zło zrodziło się w twojej duszy… Zbliż się do Mnie, moje dziecko;

pragnę cię przytulić do swego serca… Ono bije dla ciebie…

Wsłuchaj się w jego uderzenia!

Bije zawsze, nawet wtedy, gdy mnie odrzucasz;

wtedy, gdy odwracasz się ode mnie;

wtedy, gdy zapominasz o mojej żywej

i prawdziwej obecności w czasie Mszy św.;

wtedy, gdy wypierasz się mnie;

wtedy, gdy zapominasz o tym,

co mi przyrzekłeś w sakramencie bierzmowania;

wtedy, gdy robisz krzywdę drugiemu człowiekowi;

wtedy, gdy przestajesz Mi ufać;

wtedy, gdy mówisz, że Mnie nie ma;

wtedy, gdy wybierasz nienawiść  zamiast Moją miłość;

wtedy, gdy wybaczam ci twoje grzechy;

Moje serce nigdy nie przestanie cię kochać!

Czekam na ciebie codziennie w konfesjonale.

Nie opieraj się, przyjdź,

 obmyję cię z wszystkiego brudu,

który tak się do ciebie przylepił!

Nie ma takich grzechów, których bym ci nie przebaczył!

Czy odrzucisz tę rękę, którą z taką miłością wyciągam do ciebie?

 

Panie mój! Nie odrzucam Twojej ręki! Dziękuję Ci – za Twoją cierpliwość, za Twoją miłość! Niech ona wzbudzi we mnie wielki ból, że tak długo trwałem w grzechu, że nie rozumiałem Twego nieustannego wołania, Twojej miłości! Przyrzekam Ci – poprawię się, odrzucę cały brud grzechu. Chcę być blisko Ciebie i tylko z Tobą kroczyć przez życie. Wierzę, że Twoja miłość nigdy mnie nie zawiedzie i że zawsze mi pomożesz. Czuję się niezwykle silny Twoją Siłą i Mocą, Twoją Miłością. Odrzucam wszelkie zło i w obliczu Twego krzyża przyrzekam Ci, Panie mój, że poprawię swoje życie

Dziękuję Ci, Panie Jezu, że byłeś ze mną cały czas! Nie tylko byłeś, ale i prowadziłeś mnie, jak dziecko… Kocham Cię, Jezu! Nigdy nie zdołam Ci dostatecznie podziękować za wszystkie dobro, którym mnie obdarzasz. Pokazałeś mi cały śmietnik mojego wnętrza!

Jakiż jesteś wielki w swojej miłości, ale i wytrwałości w prowadzeniu mnie! Nigdy mnie nie zawiodłeś, nigdy nie okłamałeś! Czymże jestem wobec Ciebie? Nawet trudno to nazwać…Małym człowieczkiem! – powtarzam za św. Faustyną i całą rzeszą wielkich świętych.

 

Wpis: 17 marca godz. 12:42

 

sobota, 16 marca 2024

Refleksje przy Krzyżu

 

Wpatruję się w Twoje święte, zbolałe oblicze,

w Twoje ręce i nogi zranione gwoźdźmi,

które Cię przybiły do krzyża,

w Twoje kochające serce, ociekające krwią…

I składam w nim moje wszystkie troski,

moje pragnienia,

ofiaruję Ci moje cierpienia i łzy -

jako wynagrodzenie za moje grzechy i słabości.

Przyjmij je, Panie!

Ciebie szukam, Panie mój,

w radościach i smutkach,

w cierpieniu i łzach.

I wiem, że Ty zawsze jesteś ze mną,

kroczysz obok każdego dnia,

podpowiadasz dobre myśli,

chronisz przed rozpaczą,

 i towarzyszysz od dnia moich narodzin.

Radujesz się ze mną i płaczesz, kiedy ja płaczę,

wskazujesz drogę ku Światłu,

tulisz do serca i ciągle na mnie czekasz

w kościele i w drugim człowieku.

Wsłuchujesz się w bicie mojego serca

i podnosisz, kiedy upadam.

Strzeżesz moich myśli i uczuć.

Kocham Cię, Panie mój,

nieogarniony rozumem,

wielki, ale i bliski zarazem,

zawsze kochający,

choć tak niezrozumiały w doświadczeniach.

Spoglądasz na mnie miłującym wzrokiem,

przychodzisz do mego niegodnego serca,

mieszkasz w nim!

Zamieszkaj w nim na zawsze,

Strzeż mnie!

 

Kocham Cię, Jezu, 

ufam Ci, wierzę każdemu Twemu słowu

i Twojej miłości niepojętej.

Proszę Cię, nigdy mnie nie opuszczaj,

bo jestem bardzo słabym człowiekiem.

 

Wpis: 16 marca godz. 9:20

piątek, 15 marca 2024

Dzisiaj piątek - kolejna Droga Krzyżowa...

 

Staję przed Tobą, pod Twoim krzyżem

i wpatruję się w Twoje umęczone ciało,

w Twoją twarz, którą zalewają strumienie krwi…

I pytam, czy wybaczysz mi moje winy,

moją bezmyślność,

mój brak wiary,

moje słabości,

słowa, którymi tak często Cię obrażam,

moją pychę, moje duchowe lenistwo…

Dziękuję za Twoją miłość –

miłość Boga do nędznego człowieka!

Pragnę nieustannie wpatrywać się w Twoje oblicze,

pobudza mnie ono do nieustannego weryfikowania

swoich myśli, słów i uczuć!

Kocham Cię, Jezu! Kocham całym swoim sercem

i proszę Cię, bądź ze mną, patrz na mnie

i nigdy mnie nie opuszczaj!

Pragnę nieustannie mieć Twój święty wizerunek

przed oczami,

pragnę Cię widzieć w każdym człowieku,

pragnę Cię naśladować, iść z Tobą, tylko z Tobą!

Wiem bowiem, że Ty nigdy mnie zawiedziesz!

O tym wszystkim pragnę ci powiedzieć,

wpatrując się w Ciebie, w Twoje najświętsze oblicze.

Cóż zatem znaczy dla mnie to pragnienie naśladowania Ciebie, mój Przyjacielu? Wiem, że znaczy bardzo wiele:

nade wszystko - nieustanne pragnienie bycia lepszym człowiekiem,

wejście w głąb własnej duszy, wzrastanie ku Tobie,

cichość serca,

czysty i jasny wzrok,

uświęcenie moich oczu,

uzdrowienie niespokojnego serca,

chorej wyobraźni i zranionej pamięci;

miłość bliźniego – każdego, niezależnie od tego, kim jest;

czynienie dobra, milczenie!!!

Pozwól, Panie, aby tak się stało. AMEN

 

Wpis: 15 marca godz. 9:00

czwartek, 14 marca 2024

Twarz JEZUSA

 



Przyglądam Ci się, Jezu, patrzę na Twoją twarz…

I co widzę?

To bardzo piękne oblicze,

piękne w swym wyrazie i w swym bólu;

twarz pokryta kroplami krwawego potu,

z podpuchniętymi oczyma,

nabrzmiała od uderzeń,

opluta ludzkim brudem,

straszliwie smutna,

ale i miłująca!

I ta korona!

Upleciona z cierni i naszych grzechów.

Jakże więc ciężka,

jak niemiłosiernie rani!

Jakże przejmujący jest Twój wzrok, Panie!

Budzi lęk – Panie, nie patrz tak na mnie!

Boję się, wstydzę, żałuję, już więcej nie będę…

Ale Jezus nie odwraca oczu, ciągle patrzy –

bardzo uważnie, przenika mnie na wskroś.

I ciągle pyta:

Jak długo jeszcze mam cierpieć za ciebie?

Jak mam cię przekonać o swojej miłości?

Czy jesteś jej świadomy?

Co jeszcze mogę dla ciebie zrobić, byś naprawdę uwierzył?

Dlaczego tak często wątpisz?

Dlaczego tą miłością nie chcesz obdarzyć swoich najbliższych?

Chronię cię, a ty śmiesz wątpić!

Otrzymujesz tyle darów, a ty ich nie dostrzegasz!

Pozwalam ci uczestniczyć w mojej męce

tylko poprzez małe krzyżyki, a ty tak narzekasz!

Jestem przy tobie nieustannie – czy tego nie widzisz?

Nie płacz, gdy dotyka cię przykrość –

Ja znacznie więcej cierpiałem – dla ciebie!

Okaż Mi chociaż trochę miłości,

podaruj swój smutek, swoją bezradność, swój krzyż…

Nigdy cię nie zostawię,

 Ja jestem z tobą, moje dziecko!

Ufaj Mi!

 

Wpis: 14 marca godz. 9:00